Dobrze przynajmniej, że znasz się na cyferkach i wiesz, czym się różnią zyski od przychodów. I świetnie orientujesz się w strategiach marketingowych koncernów paliwowych. Wtedy można merytorycznie dyskutować, a nie pierdolić, bo przecież gówno wiemy.
Co wy tu pierdolicie o Ukrainie a gówno o niej wiecie.
Uprzedzając chamski atak, jaki zaraz ktoś przeprowadzi, ja też gówno o niej wiem.
Sporo rozmawiałem ostatnio z Ukraińcami i to, tak się ciekawie złożyło, przybyszami zarówno z zachodniej jak i wschodniej części.
My nie rozumiemy tego kraju ale co gorsza, on sam nie rozumie też siebie. Część armii nie chce walczyć: od dziecka mówią po rosyjsku, mają w Rosji rodziny, znajomych. Niby mają niepodległość ale postrzegają to umysłami homo sovieticus.
Część z kolei jest tak skrajnie nacjonalistyczna, że nawet nasza parszywa zaraza oenerowska i kibolska to przy nich pikusie.
Inni z kolei mają wszystko w dupie. Nie przykładają wagi do niczego, co nie jest w misie do żarcia.
Jeszcze inni, dobrze wykształceni, rozsadni, światli powiedziałbym, dostrzegają złożoność sytuacji i nie widzą absolutnie żadnego rozwiązania. Marzą o zyciu za granicą i wielu wyjeżdża, niekoniecznie do Europy. Silna i prężna diaspora ukraińska jest na przykład w Kanadzie. Obowiązują tam ostre rygory przy imigracji dlatego ściąga się głównie przedstawicieli szeroko rozumianych elit, intelektualnych i zawodowych. W ukraińskich domach w Kanadzie często sprzątają Polacy: taki paradoks.
Nie rozumiemy Ukrainy, bo od ponad ćwierć wieku jesteśmy zakotwiczeni jednak na zachodzie.
To, że teraz PIS rwie te kotwice i zamierza nas zawrócić na wschód, to inna sprawa.
Nic z tego nie rozumiemy. Zamiast dywagować o kretynizmach typu "sojusz albo unia polsko - ukraińska byłaby dobra dla NATO" lepiej cieszyć się z dobrej pracy trenera Pawłowskiego. Wreszcie zaczynam wierzyć w degradację tej patologii, kiedyś zwanej ukochanym klubem piłkarskim Wrocławia. Z wieści, jakie docierają do mnie z ratusza, niestety Tęczowy Jack nie zamierza wycofywać się z finansowania patologii. Może więc spadek otrzeźwi ratuszowe głowy.
Na razie Tęczowy zaczął ostro: zlikwiduje niebawem kolejne 50 miejsc parkingowych w centrum, no i zacznie rozpierduchę placu Społecznego.
Armageddon ante portas. Chyba musi faktycznie nastąpić coś na kształt przesilenia w mieście, jakiś klops totalny, żeby kumaci zaczęli myśleć.
Ukrainę zostawcie, Gówno o niej wiecie. Nawet Furys, znany politolog i wielbiciel Dobrej Zmiany. No i ja. Też gówno o niej wiem. Z tego cyklu rozmów wyszedłem przygnębiony. Jedno trzeba przyznać: laski mają fajne.
W myśl Prawa telekomunikacyjnego (Dz.U. z 21.12.2012, poz. 1445) informujemy, iż w celu ułatwienia dostępu użytkowników do serwisu, wykorzystywane są pliki cookies (tzw. ciasteczka).
Jeśli nie wyrażają Państwo na to zgody, proszę wyłączyć obsługę cookies w ustawieniach swojej przeglądarki.>> więcej informacji o plikach cookies
unusmultorum — morol( 18-12-01 23:53:18 #3 )
ad: UprzedzajÄ…c chamski atak (#778289 / #2)
Prosze Cie, ten "atak" nie byl w polowie tak obrazliwy jak wiekszosc wpisow Tomcia
morol — Tommy( 18-12-01 19:24:54 #2 )
UprzedzajÄ…c chamski atak
Naprawde niewiele zabraklo, chamski atak okazal sie szybszy o zaledwie jedno zdanie.
Furys — Tommy( 18-12-01 02:32:39 #1 )
ad: Ukraina (#778282 / #0)
Dobrze przynajmniej, że znasz się na cyferkach i wiesz, czym się różnią zyski od przychodów. I świetnie orientujesz się w strategiach marketingowych koncernów paliwowych. Wtedy można merytorycznie dyskutować, a nie pierdolić, bo przecież gówno wiemy.
Tommy( 18-12-01 02:16:13 #0 )
Ukraina
Co wy tu pierdolicie o Ukrainie a gówno o niej wiecie.
Uprzedzając chamski atak, jaki zaraz ktoś przeprowadzi, ja też gówno o niej wiem.
Sporo rozmawiałem ostatnio z Ukraińcami i to, tak się ciekawie złożyło, przybyszami zarówno z zachodniej jak i wschodniej części.
My nie rozumiemy tego kraju ale co gorsza, on sam nie rozumie też siebie. Część armii nie chce walczyć: od dziecka mówią po rosyjsku, mają w Rosji rodziny, znajomych. Niby mają niepodległość ale postrzegają to umysłami homo sovieticus.
Część z kolei jest tak skrajnie nacjonalistyczna, że nawet nasza parszywa zaraza oenerowska i kibolska to przy nich pikusie.
Inni z kolei mają wszystko w dupie. Nie przykładają wagi do niczego, co nie jest w misie do żarcia.
Jeszcze inni, dobrze wykształceni, rozsadni, światli powiedziałbym, dostrzegają złożoność sytuacji i nie widzą absolutnie żadnego rozwiązania. Marzą o zyciu za granicą i wielu wyjeżdża, niekoniecznie do Europy. Silna i prężna diaspora ukraińska jest na przykład w Kanadzie. Obowiązują tam ostre rygory przy imigracji dlatego ściąga się głównie przedstawicieli szeroko rozumianych elit, intelektualnych i zawodowych. W ukraińskich domach w Kanadzie często sprzątają Polacy: taki paradoks.
Nie rozumiemy Ukrainy, bo od ponad ćwierć wieku jesteśmy zakotwiczeni jednak na zachodzie.
To, że teraz PIS rwie te kotwice i zamierza nas zawrócić na wschód, to inna sprawa.
Nic z tego nie rozumiemy. Zamiast dywagować o kretynizmach typu "sojusz albo unia polsko - ukraińska byłaby dobra dla NATO" lepiej cieszyć się z dobrej pracy trenera Pawłowskiego. Wreszcie zaczynam wierzyć w degradację tej patologii, kiedyś zwanej ukochanym klubem piłkarskim Wrocławia. Z wieści, jakie docierają do mnie z ratusza, niestety Tęczowy Jack nie zamierza wycofywać się z finansowania patologii. Może więc spadek otrzeźwi ratuszowe głowy.
Na razie Tęczowy zaczął ostro: zlikwiduje niebawem kolejne 50 miejsc parkingowych w centrum, no i zacznie rozpierduchę placu Społecznego.
Armageddon ante portas. Chyba musi faktycznie nastąpić coś na kształt przesilenia w mieście, jakiś klops totalny, żeby kumaci zaczęli myśleć.
Ukrainę zostawcie, Gówno o niej wiecie. Nawet Furys, znany politolog i wielbiciel Dobrej Zmiany. No i ja. Też gówno o niej wiem. Z tego cyklu rozmów wyszedłem przygnębiony. Jedno trzeba przyznać: laski mają fajne.