Nauczmy się wyciągać wnioski nie robiąc teraz rewolucje tylko chodząc na wybory i nie głosując na populistów
Bardzo idealistyczne założenie.
Społeczeństwo jest durne. 63 procent tego społeczeństwa nie czyta w ciągu roku ANI JEDNEJ KSIĄŻKI. czytanie uczy myślenia, krytycyzmu, daje wiedzę i tak dalej.
W Europie bodaj tylko, tradycyjnie, Rumunia i Albania sÄ… dalej.
Nie licz na to, że cokolwiek się zmieni.
Ale i ci, co czytają, mają na przykład do wyboru takie to wydawnictwo prasowe: Gazeta Warszawska.
Wracałem wczoraj, oczywiście z Czech, gdzie przez 3 dni dystansowałem się od tego naszego syfu. Na stacji benzynowej już w Polsce wpadła mi w ręce Gazeta Warszawska. Nakład tego szmatławca to, uwaga, ponad 100 tysięcy egzemplarzy.
Tytuły: "Koniec świata Michników". "Kaczyński tłumi rokosz". "Protesty frustratów i złodziei". "Balcerowicz musi siedzieć". "Lewackie kołtuny i eurojuhasy". "My chcemy Boga". I najlepsze: "Berlin i folksdojcze chcą obalić rząd".
Czytają co tydzień taką szczujnię. Wezmą kija, noże i motyki i pójdą zabijać.
W myśl Prawa telekomunikacyjnego (Dz.U. z 21.12.2012, poz. 1445) informujemy, iż w celu ułatwienia dostępu użytkowników do serwisu, wykorzystywane są pliki cookies (tzw. ciasteczka).
Jeśli nie wyrażają Państwo na to zgody, proszę wyłączyć obsługę cookies w ustawieniach swojej przeglądarki.>> więcej informacji o plikach cookies
Tommy( 17-07-24 11:24:11 #0 )
Nauczmy się wyciągać wnioski nie robiąc teraz rewolucje tylko chodząc na wybory i nie głosując na populistów
Bardzo idealistyczne założenie.
Społeczeństwo jest durne. 63 procent tego społeczeństwa nie czyta w ciągu roku ANI JEDNEJ KSIĄŻKI. czytanie uczy myślenia, krytycyzmu, daje wiedzę i tak dalej.
W Europie bodaj tylko, tradycyjnie, Rumunia i Albania sÄ… dalej.
Nie licz na to, że cokolwiek się zmieni.
Ale i ci, co czytają, mają na przykład do wyboru takie to wydawnictwo prasowe: Gazeta Warszawska.
Wracałem wczoraj, oczywiście z Czech, gdzie przez 3 dni dystansowałem się od tego naszego syfu. Na stacji benzynowej już w Polsce wpadła mi w ręce Gazeta Warszawska. Nakład tego szmatławca to, uwaga, ponad 100 tysięcy egzemplarzy.
Tytuły: "Koniec świata Michników". "Kaczyński tłumi rokosz". "Protesty frustratów i złodziei". "Balcerowicz musi siedzieć". "Lewackie kołtuny i eurojuhasy". "My chcemy Boga". I najlepsze: "Berlin i folksdojcze chcą obalić rząd".
Czytają co tydzień taką szczujnię. Wezmą kija, noże i motyki i pójdą zabijać.