ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769884 / #32)
"włączenie prekariatu w obieg życia poprzez wyższe płace, owszem może odwrócić lub przynajmniej łagodzić pewne procesy społeczne"
Tak i nie. Tak, bo dla mnie też maksymalizacja zysku przez firmy (idealnym przykłąd to LPP, właściciel marki Reserved: nie dość, że wywalił produkcję do Indii za grosze, to jeszcze prowadził produkcję w tym zawalonym budynku a potem nie chciał się dołożyć do wypłat pomocy dla ofiar). Też mnie wkurza, jak prezes co roku lata na Hawaje, zmienia fury i samoloty a ludzie mają groszowe podwyżki co dwa lata.
To prawda, Jurku. Ale medal ma dwie strony: pieniądze za nic albo na marną pracę prowadzą do demoralizacji i postaw roszczeniowych oraz wpływają na zmniejszenie produkcji, co skutkuje mniejszą ilością miejsc pracy i... koło się zamyka.
Co do handlu w niedziele: to czysty populizm. Nic nie uzasadnia zakazu tegoż handlu w sytuacji kiedy masa innych branż pracuje w niedzielę. A ludzie mają czas zrobić spokojnie zakupy, bo w tygodniu tyrają do wieczora po czym gniją w korkach.
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769882 / #30)
Eeeee.
1 Wiem, jak jest historia Polski, a jaka Niemiec. Co to ma do rzeczy? Nie rozmawiamy o tym, co było tylko o tym co jest info zrobić, żeby było lepiej.
2 Nie słyszałem, żeby Razem miało w planach obniżanie wieku emerytalnego. A włączenie prekariatu w obieg życia poprzez wyższe płace, owszem może odwrócić lub przynajmniej łagodzić pewne procesy społeczne, które mnie przynajmniej bardzo niepokoją
3Własnie takie myślenie wpędziło nas w tzn. pułapkę średniego rozwoju i nie pozwala z niej wyjść. Pewnie 25 lat temu musiało tak być, bo taniość była jednym z nielicznych atutów, które mieliśmy, ale na dłuższa metę, to droga do nikąd.
4 Nie wiem, co ma Twoja anegdota o Tadżykistanie do rzeczy. Mówiąc o myśleniu balcerowiczowskim, miałem na myśli traktowanie z definicji każdego wydatku, który nie przynosi bezpośredniego dochodu państwu, jako socjalu. A tu nie chodzi o socjal. Powtarzam to po ra nie wiem który: ja w tych elementach programu Razem, które Ty nazywasz rozdawnictwem cudzym kosztem, widzę inwestycję w rozwój społeczny, która przyniesie równiez, choć nie zaraz, efekty pozytywne dla gospodarki. Na marginesie, Razem ma u mnie dużego plusa również za nieodpowiadanie wyborcom bajek o spadających obciążeniach podatkowych, fiskalnych etc. Razem jako jedyne ugrupowanie w Polsce mówi, że za podniesienie jakości państwa, trzeba zapłacić. To prawa niemiła, ale lepsza niż przyjemne do słuchania opowięscindziwnej treści.
5 akurat zakaz handlu w niedzielę niespecjalnie mi się podoba, ale też nie mam poczucia, że to jest bardzo kluczowa kwestia.
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769882 / #30)
Ach, nie dodałem, kto ostatecznie zbudował tą strefę w Tadżykistanie.
Tak, nie mylisz się, Niemcy. Dlatego, niech to będzie zgrabna przenośnia, mogą sobie pozwolić na niehandlowanie w niedzielę.
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769881 / #29)
Wywód interesujący ale zestawienie z Niemcami chybione: to czwarta gospodarka świata, w dodatku z wydajnością pracy kosmicznie wyższą od naszej. Co im wolno i ujdzie, nam nie wolno i nie ujdzie.
Skracanie czasu pracy, skracanie lat pracy to ograniczanie szans i nas pojedynczo i calego kraju i Balcerowicz nie ma nic do tego.
Mamy za sobą 123 lata rozbiorów, dwie wojny, z piętnem holokaustu w dodatku, pół wieku siermiężnej komuny a jeszcze wcześniej lata rozpasania szlacheckiego i kompletny brak mieszczaństwa, klasy średniej, dorobkiewiczów, przemysłu. Do tego dochodzi historycznie uwarunkowana niechęć do jakiejkolwiek władzy.
Niemcy mają zupełnie inną historię plus plan Marshalla i amerykańskie wsparcie od końca wojny. Plus karne cechy charakteru plus protestancką mentalność, czyli szacunek do pracy. My mamy swój gówniany katolicyzm heroiczny i potworne kompleksy. Temat na rozprawkę albo esej a nie wpis na forum.
Co do tych, co przyjdą: rozumiem, że nie przyjdą, jak będą pracować krócej i wcześniej pójdą na emeryturę? No nie, wtedy przyjdą wcześniej, bo zaczną zdychać z głodu.
Pamiętać warto też, że my gonimy, gonimy świat, i jako tacy, musimy być tańsi dla inwestorów i pracodawców.
I na koniec, bo z Balcerowiczem wyjechałeś: w 2009 bodaj roku moja firma miała być członkiem konsorcjum polskich firm, budujących i wyposażających strefę ekonomiczną w Tadżykistanie. Dwa lata trwały przygotowania do tego, można było na tym i sporo zarobić, i dać sporo pracy swoim i wyrobić sobie markę. Całą sprawę spierdolili polscy urzędnicy rządowi i politycy. Nie Balcerowicz, ale cały aparat urzędniczy PO. To tylko wycinek rzeczywistości kraju "ciepłej wody w kranie".
Dziś mamy przy władzy PIS, który rozdaje wykluczonym. Mob rules, była taka płyta Black Sabbath.
Ty chcesz zmieniać świat w taki sam sposób, tylko pod barwami tęczy. Rozdawaniem, kosztem kogoś. To piękne, idealistyczne ale nie takie postawy zbudowały gospodarczą potęgę zachodu.
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769873 / #23)
W Niemczech sklepy nie pracują w niedzielę i jako tako sobie radzą.
W Polsce (nie tylko zresztą, ale mówimy o Razem, więc trzymajmy się Polski) jest ogromna i wciąż powiększająca się grupa ludzi, którzy choćby nie wiem co robili, choćby nie wiem jak dobrze byli wykształceni, zmotywowani, chętni do pracy i poświęceń, są systemowo wykluczeni z możliwości choćby w miarę przyzwoitegomżycia, nie mówiąc o awansie społecznym.Co z tego, że masz dwa fakultety, trzy języki i zaliczony pierdyliard staży, jeśli jedyne co ci proponuje rynek pracy, tomśmieciówka? Za marne grosze, bez ubezpieczenia, bez L4, bez urlopu, bez nadziei, bez przyszłości? Mówisz o twardej ekonomii, to powiedz, co w języku twardej ekonomii znaczą miliony pracowników, którzy zaharowujac się na śmierć, odgrywają minimalną (jeśli w ogóle jakąś) rolę w napędzaniu konsumpcji? A co będzie, kiedy upłynie termin ich przydatności na rynku pracy? Skoro nawet zarabiający średnią krajową będą mieli gówno, nie emerytury? Myślisz, że spokojnie pójdą do kąta, po cichu zdechnąć z głodu?
Propozycja Razem, to inwestycja, w celu wciągnięcia prekariatu i pogranicza prekariatu, z marginesu życia, również życia ekonomicznego, do jego głównego nurtu. Pewnie, że to musiałoby kosztować. Pewna część społeczeństwa musiałaby się pogodzić z tym, że będzie płacić więcej i posiadać mniej. Jednak jest to propozycja, wbrew temu co z iście balcerowiczowskim uporem twierdzisz, czysto pragmatyczna. Bowiem dla nas wszystkich, również dla tych, którzy ponieśliby większe koszty niż dotychczas, będzie korzystne, jeśli za kilkadziesiąt lat system się nie zawali a głodni, wściekli i zdesperowani, nie przyjdą do naszych domów.
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769877 / #26)
uhm... za Mieszka i Chrobrego i troszkę potem to tak ale później już coraz mniej...
Czesi to fenomen, ich język praktycznie w 18 wieku zaniknął przetrwał w wiejskich gospodach, dosłownie... pod Białą Górą wyrżnięto im prawie całą szlachtę a tych, co przeżyli, dorżnęli w egzekucjach.. naród stracił całą hmm, powiedzmy elitę... Dalej trzysta lat zależności od Niemców... Potem zdrada Zachodu w Monachium... my byliśmy więksi i mieliśmy gwarancje, oni nie... Pół wieku komuny.. Powinno ich już nie być a są, mają własną kuchnię, język, sztukę, kulturę, przemysł.
Co do tej wiary, tutaj różnice są kolosalne, M@. Oni wycierpieli od religii tyle, ile chyba żaden kraj w Europie, sto lat rzezi, mordów, walk w imię religii na ich małym terytorium... Hus, protestanci, potem katolickie mordy, najazdy... Dlatego teraz generalnie religię mają w dupie. Religia nie ma na ich życie, politykę, świadomość żadnego wpływu, co jest całkowitym odwróceniem naszego świata...
Staropramen i Wyborowa... Do każdej czeskiej knajpy wejdziesz i wyjdziesz bezpiecznie, niezależnie od ilości alkoholu, również na wioskach a spróbuj przeżyć rajd po zapadłych lokalach na polskiej wichurze...
I tak dalej...
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769876 / #25)
Bo wchodzisz niepotrzebnie w szczegoly, typu oni żrą knedle, a my tłuczone ziemniaki, oni pija Staropramena, a my wyborowa. To zadne róznice. Mi chodzi o historie (czesto wspolna), podobny klimat, brak wysadzanue siebie i innych w imie wiary, hedonuzm i umilowanie swietego spokoju, pojmowanie swiata, dobea,zła, muzyke, film, takie perdolety na poziomie ogolu
Pewnie ze sie roznimy, ale na tej zasadzie to sie roznisz sam od Kaszuba, Łemka, warszawskiego sloika spod Radomia, czy innego Krakusa, czy Pyry
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769874 / #24)
Ja do Czech jeżdżę od kilkunastu lat, ostatnio praktycznie co miesiąc tam jestem. Zatem, nieskromnie tutaj spuszczę wzrok, co nieco wiem o tym kraju. Przeczytałem też całego Szczygła a jest tego kilka pozycji. Znam trochę Czechów itd.
No i powiem Ci z ciężkim sercem: to jest kompletnie inny kraj, niż nasz. Geografia nic tu nie ma do rzeczy: geograficznie blisko mamy też na Białoruś.
Kulturowo? Ja widzę praktycznie same różnice. Musimy kiedyś o tym pogadać.
ad: (#769869 / #20) popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem.
Pacjent, twardych praw ekonomii nie oszukasz ideologią. Chcesz poprawiać sytuację ekonomiczną i bytową znacznej częśći Polaków, skracając tydzień pracy, mnożąc żądania finansowe względem budżetu?
I po raz trzeci pytam: co z tym handlem w niedzielę? czemu handel? zamknijmy kina, dworce kolejowe, stacje benzynowe, szpitale, policję, utrzymanie ruchu i sto innych branż. Dlaczego handel?
Odpowiedzi nie masz, bo nie odpowiadasz. Albo nie, wiesz, musisz wiedzieć, jesteś tęgi łeb. No to wiesz, że dlatego handel bo to chwytne hasło populistów. Tym handlem, tymi biednymi kobietami na kasie, co nie mają kiedyś zrobić numerka z mężem i pomidorowej dla dzieciaka, wszyscy sobie napychają usta.
A wiesz, tak przy okazji, że handel to pieniądz wracający do gospodarki, czyli do budżetu?
Henry Ford, amerykański przemysłowiec, twórca potęgi koncernu motoryzacyjnego, produkującego samochody pod marka pochodzącącą od jego nazwiska, płacił robotnikom w swych fabrykach tyle, żeby było ich stać na kupno samochodu, który składali. Jak myślisz, jaka była jego motywacja? Altruistycznie lubił się dzielić? Idealistycznie nie mógł patrzeć na biedę i niesprawiedliwość? Gamoniowato nie umiał liczyć? Czy może jednak kierował się dobrze przemyślaną kalulacją? A jeśli tak, to jaką? Odpowiedz sobie na te pytania a potem popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. Następnie możemy wrócić do rozmowy na temat tegoż programu (z którym, żeby było jasne, bynajmniej się nie utożsamiam w 100%)
nie masz pojecia o TV to sie nie wypowiadaj. To nie kwestia TV ale Gorski, podobnie jak i Stuhr ale i kilku innych pojechalo duze glebiej niz TV. Pakosinska nie bez powodu od nich zwiala bo widziala jak bruzdza sobie bardzo. Na szczescie wiedziala (moze jej ktos powiedzial) ze o TV nie decyduja tylko dyrektorzy. Swoja droga zauwaz ze KMN oraz Ani Mru Mru a takze Stuhra mlodego jako kabareciarza coraz mniej tez w Polsacie. Nie bez powodu
umiemy sie z siebie śmiać....
tymczasem tłuki pisiorskie nie pozwolą Górskiemu w TVP parodiować prezydenta, choć PO pozwala mu cale lata w tejże TVP parodiować Tuska...
szukanie jednak nadziei w tak groteskowych partyjkach, które swoją wizję opierają na jeszcze dalej idącym rozdawnictwie, niż PIS (mówię tu o partii Razem) to jeszcze bardziej ślepa, w sensie gospodarczym, uliczka.
najgorszym scenariuszem po upadku czy odsunięciu PIS od władzy, skierowanie wyborców mocno w lewą stronę. Brunatny populizm zostałby zastąpiony tęczowym populizmem. W dzisiejszym świecie silnego państwa NIE MA, bez silnej gospodarki. A silna gospodarka nigdy nie powstanie w oparciu o: mniej pracy, więcej przywilejów i większe rozdawnictwo.
narodowe przywary, mistrzowsko zagospodarowanie przez Naczelnika Państwa
W tym akurat ma wysokiego "skill'a". Jakby ten cały potencjał wykorzystywał w celu budowania wspólnoty a nie jej niszczeniu to pewnie byśmy się cieszyli, że mamy takiego męża stanu.
To trochę inaczej.
Ci którym jest źle, czują się pokrzywdzeni są po prostu bardziej zdeterminowani do głosowania i wsparcia danej formacji głoszącej zmianę od tych którzy sobie radzą, mają co miesiąc te kilka tysięcy na koncie i im w zasadzie rybka kto ich okrada bo na podstawowe potrzeby (każdy ma oczywiście ten oczekiwany poziom życia w innym miejscu) i tak im wystarcza.
...jak na razie nowiny są takie sobie. Kijowski niestety dołożył do pieca, nawet nie chcę mi się czytać prawicowych portali, zapewne odbywa się tam gromadne wycie i szczekanie ze szczęścia....
Problem kluczowy, Melo, tkwi w polskim narodzie. Politycy są emanacją społeczeństwa. Teraz naszedł czas rządów moherów, wykluczonych, niezałapanych, sfrustrowanych, niezaradnych. Zauważ, że 80-90 procent środowisk opiniotwórczych, artystycznych, kulturalnych, naukowych, czyli to, co się w zarysie zwie elitą intelektualną, jest przeciwna Dobrej Zmianie. A Dobrą Zmianę taka kontestacja tylko utwardza, że tak powiem. Lud rzucił się na salony, w mikroskali i przy zachowaniu proporcji, to jest rewolucja ludowa, dlatego i hasła PIS są ludowe (te "warchoły", "prowokatorzy", "kwik odrywanych od koryta" itd). PIS, chyba nieświadomie jednak, zaczyna kopiować wzorce rodem z komuny. To oczywista autoparodia ale dla wyznawców niewidzialna, wypierana.
Na ludowej rewolucji korzysta ulica, w tym wyniesieni do rangi patriotów, brutalni i prymitywni kibole.
Zrycie ludziom beretów: to chyba największa zbrodnia, w sensie emocjonalnym i społecznym jest to bowiem, zbrodnia, jaką czyni obecnie Polakom Jarosław Kaczyński.
Nowe partie / ruchy społecznie pojawią się bezpośrednio przed wyborami. To normalka. Więc czekamy z niecierpliwością wyglądając posłańca z dobrą nowiną.
Ależ jest, tylko podzielona. To efekt zaniechań i błędów PO szczególnie w okresie drugiej kadencji.
Tymczasem mnożą się mniej i jeszcze mniej sensowne analizy o tym jak Rysiek pogrążył Nowoczesną albo jak się Grzesiek miota i tym podobne brednie.
Skandale czy "niezręczności" jak historia z Maderą żyją parę dni, może tydzień. Połowa posłów miała rózne skandaliczne albo kompromitujące wpadki i nadal funkcjonują, często z sukcesami. Schetyna natomiast robi co może, aby zatrzymać dryf, w jaki wpadła PO ale idzie mu jak po grudzie. Zamordyzm nie zawsze się sprawdza. PO tyle głupot i zaniechań poczyniła, że skąd nagle teraz ma mieć znów 30 procent. Nie ma szans. Ja jestem wyborcą PO z roku 2007 ale już w kolejnym rozdaniu głosu ode mnie nie dostali i nadal nie dostaną. Jeśli JEDYNĄ metodą rządzenia jest straszenie Pisem i ograbianie mnie z oszczędności emerytalnych to ja ich pierdolę.
Wy też, niektórzy na szczęscie, płaczecie za wcześnie. Do wyborów niewiele mniej jak trzy lata: to dostatecznie dużo czasu aby wykreowała się nowa jakość w opozycji. Pis się będzie wykrwawiał bo ideologią i rozdawnictwem rządzić się nie da. Poza tym, wbrew pozorom, są tam sensowni ludzi i oni będą powoli kontestować albo odchodzić.
Potrzeba cierpliwości, błedów po stronie opozycji będzie jeszcze wiele ale twardy elektorat Pis to tylko 20 do 25 procent.
Nadwyżka skruszeje.
Bijatyki uliczne w tym pomogą, niestety. Czekam, aż Duda (ten z ZOMO) wyprowadzi na ulicę aktyw robotniczy i walczy z KODem. No i czekam, az pisiorki zaczną znów majstrować przy kobietach. A kobiety to połowa elektoratu.
Nie ma opozycji. Jest klika grup interesów, których przedstawiciele mają miejsce w sejmie i senacie (świadomie piszę z małej litery).
Kto jest realnym zagrożeniem? Ujazdowski? Tusk? Frasyniuk? Nie ma.
Jest Kaczyński ze swoim elektoratem wyznawców plus tymi, którzy już nie chyba mają nadziei, że zmienić w tym kraju można bez użycia metod z pogranicza demokracji. A że to miernoty bez kręgosłupów - to idzie w koszty.
Trzeba przyznać, że opozycja poddaje się bez walki. Grześ się miota z PO, Rysiek pozamiatał Nowoczesną, Mateo pogrąża KOD. Jarek nie mógł sobie życzyć lepszego rozwoju sytuacji.
Słusznie mawiał swego czasu Tusk, że nie ma z kim przegrać. A podobnie może teraz mówić Jarosław. Ale mają zgryz, bo jak poprą Tuska na forum UE to się to będzie kłócić z ich linią propagandową ale za to przez kilkanaście miesięcy spokój. Jak go nie poprą to wróci do krajowej polityki i znowu ich będzie punktował a akurat on świetnie to potrafi.
Ale w sumie to i tak wybór między kiłą a rzeżączką.
W myśl Prawa telekomunikacyjnego (Dz.U. z 21.12.2012, poz. 1445) informujemy, iż w celu ułatwienia dostępu użytkowników do serwisu, wykorzystywane są pliki cookies (tzw. ciasteczka).
Jeśli nie wyrażają Państwo na to zgody, proszę wyłączyć obsługę cookies w ustawieniach swojej przeglądarki.>> więcej informacji o plikach cookies
Tommy — pacjent z bullem( 17-01-06 14:50:43 #33 )
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769884 / #32)
"włączenie prekariatu w obieg życia poprzez wyższe płace, owszem może odwrócić lub przynajmniej łagodzić pewne procesy społeczne"
Tak i nie. Tak, bo dla mnie też maksymalizacja zysku przez firmy (idealnym przykłąd to LPP, właściciel marki Reserved: nie dość, że wywalił produkcję do Indii za grosze, to jeszcze prowadził produkcję w tym zawalonym budynku a potem nie chciał się dołożyć do wypłat pomocy dla ofiar). Też mnie wkurza, jak prezes co roku lata na Hawaje, zmienia fury i samoloty a ludzie mają groszowe podwyżki co dwa lata.
To prawda, Jurku. Ale medal ma dwie strony: pieniądze za nic albo na marną pracę prowadzą do demoralizacji i postaw roszczeniowych oraz wpływają na zmniejszenie produkcji, co skutkuje mniejszą ilością miejsc pracy i... koło się zamyka.
Co do handlu w niedziele: to czysty populizm. Nic nie uzasadnia zakazu tegoż handlu w sytuacji kiedy masa innych branż pracuje w niedzielę. A ludzie mają czas zrobić spokojnie zakupy, bo w tygodniu tyrają do wieczora po czym gniją w korkach.
pacjent z bullem — Tommy( 17-01-06 09:15:09 #32 )
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769882 / #30)
Eeeee.
1 Wiem, jak jest historia Polski, a jaka Niemiec. Co to ma do rzeczy? Nie rozmawiamy o tym, co było tylko o tym co jest info zrobić, żeby było lepiej.
2 Nie słyszałem, żeby Razem miało w planach obniżanie wieku emerytalnego. A włączenie prekariatu w obieg życia poprzez wyższe płace, owszem może odwrócić lub przynajmniej łagodzić pewne procesy społeczne, które mnie przynajmniej bardzo niepokoją
3Własnie takie myślenie wpędziło nas w tzn. pułapkę średniego rozwoju i nie pozwala z niej wyjść. Pewnie 25 lat temu musiało tak być, bo taniość była jednym z nielicznych atutów, które mieliśmy, ale na dłuższa metę, to droga do nikąd.
4 Nie wiem, co ma Twoja anegdota o Tadżykistanie do rzeczy. Mówiąc o myśleniu balcerowiczowskim, miałem na myśli traktowanie z definicji każdego wydatku, który nie przynosi bezpośredniego dochodu państwu, jako socjalu. A tu nie chodzi o socjal. Powtarzam to po ra nie wiem który: ja w tych elementach programu Razem, które Ty nazywasz rozdawnictwem cudzym kosztem, widzę inwestycję w rozwój społeczny, która przyniesie równiez, choć nie zaraz, efekty pozytywne dla gospodarki. Na marginesie, Razem ma u mnie dużego plusa również za nieodpowiadanie wyborcom bajek o spadających obciążeniach podatkowych, fiskalnych etc. Razem jako jedyne ugrupowanie w Polsce mówi, że za podniesienie jakości państwa, trzeba zapłacić. To prawa niemiła, ale lepsza niż przyjemne do słuchania opowięscindziwnej treści.
5 akurat zakaz handlu w niedzielę niespecjalnie mi się podoba, ale też nie mam poczucia, że to jest bardzo kluczowa kwestia.
Tommy( 17-01-05 23:38:56 #31 )
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769882 / #30)
Ach, nie dodałem, kto ostatecznie zbudował tą strefę w Tadżykistanie.
Tak, nie mylisz się, Niemcy. Dlatego, niech to będzie zgrabna przenośnia, mogą sobie pozwolić na niehandlowanie w niedzielę.
Tommy — pacjent z bullem( 17-01-05 23:36:38 #30 )
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769881 / #29)
Wywód interesujący ale zestawienie z Niemcami chybione: to czwarta gospodarka świata, w dodatku z wydajnością pracy kosmicznie wyższą od naszej. Co im wolno i ujdzie, nam nie wolno i nie ujdzie.
Skracanie czasu pracy, skracanie lat pracy to ograniczanie szans i nas pojedynczo i calego kraju i Balcerowicz nie ma nic do tego.
Mamy za sobą 123 lata rozbiorów, dwie wojny, z piętnem holokaustu w dodatku, pół wieku siermiężnej komuny a jeszcze wcześniej lata rozpasania szlacheckiego i kompletny brak mieszczaństwa, klasy średniej, dorobkiewiczów, przemysłu. Do tego dochodzi historycznie uwarunkowana niechęć do jakiejkolwiek władzy.
Niemcy mają zupełnie inną historię plus plan Marshalla i amerykańskie wsparcie od końca wojny. Plus karne cechy charakteru plus protestancką mentalność, czyli szacunek do pracy. My mamy swój gówniany katolicyzm heroiczny i potworne kompleksy. Temat na rozprawkę albo esej a nie wpis na forum.
Co do tych, co przyjdą: rozumiem, że nie przyjdą, jak będą pracować krócej i wcześniej pójdą na emeryturę? No nie, wtedy przyjdą wcześniej, bo zaczną zdychać z głodu.
Pamiętać warto też, że my gonimy, gonimy świat, i jako tacy, musimy być tańsi dla inwestorów i pracodawców.
I na koniec, bo z Balcerowiczem wyjechałeś: w 2009 bodaj roku moja firma miała być członkiem konsorcjum polskich firm, budujących i wyposażających strefę ekonomiczną w Tadżykistanie. Dwa lata trwały przygotowania do tego, można było na tym i sporo zarobić, i dać sporo pracy swoim i wyrobić sobie markę. Całą sprawę spierdolili polscy urzędnicy rządowi i politycy. Nie Balcerowicz, ale cały aparat urzędniczy PO. To tylko wycinek rzeczywistości kraju "ciepłej wody w kranie".
Dziś mamy przy władzy PIS, który rozdaje wykluczonym. Mob rules, była taka płyta Black Sabbath.
Ty chcesz zmieniać świat w taki sam sposób, tylko pod barwami tęczy. Rozdawaniem, kosztem kogoś. To piękne, idealistyczne ale nie takie postawy zbudowały gospodarczą potęgę zachodu.
I nadal unikasz wyjaśnień co z tym handlem.
pacjent z bullem — Tommy( 17-01-05 23:08:02 #29 )
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769873 / #23)
W Niemczech sklepy nie pracują w niedzielę i jako tako sobie radzą.
W Polsce (nie tylko zresztą, ale mówimy o Razem, więc trzymajmy się Polski) jest ogromna i wciąż powiększająca się grupa ludzi, którzy choćby nie wiem co robili, choćby nie wiem jak dobrze byli wykształceni, zmotywowani, chętni do pracy i poświęceń, są systemowo wykluczeni z możliwości choćby w miarę przyzwoitegomżycia, nie mówiąc o awansie społecznym.Co z tego, że masz dwa fakultety, trzy języki i zaliczony pierdyliard staży, jeśli jedyne co ci proponuje rynek pracy, tomśmieciówka? Za marne grosze, bez ubezpieczenia, bez L4, bez urlopu, bez nadziei, bez przyszłości? Mówisz o twardej ekonomii, to powiedz, co w języku twardej ekonomii znaczą miliony pracowników, którzy zaharowujac się na śmierć, odgrywają minimalną (jeśli w ogóle jakąś) rolę w napędzaniu konsumpcji? A co będzie, kiedy upłynie termin ich przydatności na rynku pracy? Skoro nawet zarabiający średnią krajową będą mieli gówno, nie emerytury? Myślisz, że spokojnie pójdą do kąta, po cichu zdechnąć z głodu?
Propozycja Razem, to inwestycja, w celu wciągnięcia prekariatu i pogranicza prekariatu, z marginesu życia, również życia ekonomicznego, do jego głównego nurtu. Pewnie, że to musiałoby kosztować. Pewna część społeczeństwa musiałaby się pogodzić z tym, że będzie płacić więcej i posiadać mniej. Jednak jest to propozycja, wbrew temu co z iście balcerowiczowskim uporem twierdzisz, czysto pragmatyczna. Bowiem dla nas wszystkich, również dla tych, którzy ponieśliby większe koszty niż dotychczas, będzie korzystne, jeśli za kilkadziesiąt lat system się nie zawali a głodni, wściekli i zdesperowani, nie przyjdą do naszych domów.
Tommy — M@rcin( 17-01-05 21:48:54 #28 )
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769877 / #26)
uhm... za Mieszka i Chrobrego i troszkę potem to tak ale później już coraz mniej...
Czesi to fenomen, ich język praktycznie w 18 wieku zaniknął przetrwał w wiejskich gospodach, dosłownie... pod Białą Górą wyrżnięto im prawie całą szlachtę a tych, co przeżyli, dorżnęli w egzekucjach.. naród stracił całą hmm, powiedzmy elitę... Dalej trzysta lat zależności od Niemców... Potem zdrada Zachodu w Monachium... my byliśmy więksi i mieliśmy gwarancje, oni nie... Pół wieku komuny.. Powinno ich już nie być a są, mają własną kuchnię, język, sztukę, kulturę, przemysł.
Co do tej wiary, tutaj różnice są kolosalne, M@. Oni wycierpieli od religii tyle, ile chyba żaden kraj w Europie, sto lat rzezi, mordów, walk w imię religii na ich małym terytorium... Hus, protestanci, potem katolickie mordy, najazdy... Dlatego teraz generalnie religię mają w dupie. Religia nie ma na ich życie, politykę, świadomość żadnego wpływu, co jest całkowitym odwróceniem naszego świata...
Staropramen i Wyborowa... Do każdej czeskiej knajpy wejdziesz i wyjdziesz bezpiecznie, niezależnie od ilości alkoholu, również na wioskach a spróbuj przeżyć rajd po zapadłych lokalach na polskiej wichurze...
I tak dalej...
unusmultorum — M@rcin( 17-01-05 21:13:52 #27 )
ad: (#769849 / #3)
aha... Ujazdowskiego przygotowuja ponoc do prezydentowania naszym miastem, po dutku, ciekawy jestem czy bys sie cieszyl ;-)
M@rcin — Tommy( 17-01-05 21:03:33 #26 )
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769876 / #25)
Bo wchodzisz niepotrzebnie w szczegoly, typu oni żrą knedle, a my tłuczone ziemniaki, oni pija Staropramena, a my wyborowa. To zadne róznice. Mi chodzi o historie (czesto wspolna), podobny klimat, brak wysadzanue siebie i innych w imie wiary, hedonuzm i umilowanie swietego spokoju, pojmowanie swiata, dobea,zła, muzyke, film, takie perdolety na poziomie ogolu
Pewnie ze sie roznimy, ale na tej zasadzie to sie roznisz sam od Kaszuba, Łemka, warszawskiego sloika spod Radomia, czy innego Krakusa, czy Pyry
Tommy — M@rcin( 17-01-05 20:08:02 #25 )
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769874 / #24)
Ja do Czech jeżdżę od kilkunastu lat, ostatnio praktycznie co miesiąc tam jestem. Zatem, nieskromnie tutaj spuszczę wzrok, co nieco wiem o tym kraju. Przeczytałem też całego Szczygła a jest tego kilka pozycji. Znam trochę Czechów itd.
No i powiem Ci z ciężkim sercem: to jest kompletnie inny kraj, niż nasz. Geografia nic tu nie ma do rzeczy: geograficznie blisko mamy też na Białoruś.
Kulturowo? Ja widzę praktycznie same różnice. Musimy kiedyś o tym pogadać.
M@rcin — Tommy( 17-01-05 17:25:17 #24 )
ad: popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. (#769873 / #23)
Ja wiem ze inne warunki, mniejszy kraj, mniej ludzi, ale jednak kulturowo i geograficZnie blisko, bardzo blisko
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,21203057,czesi-z-nadwyzka-w-budzecie-panstwa-polska-o-takim-wyniku-moze.html#rel
Tommy — pacjent z bullem( 17-01-05 17:04:49 #23 )
ad: (#769869 / #20) popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem.
Pacjent, twardych praw ekonomii nie oszukasz ideologią. Chcesz poprawiać sytuację ekonomiczną i bytową znacznej częśći Polaków, skracając tydzień pracy, mnożąc żądania finansowe względem budżetu?
I po raz trzeci pytam: co z tym handlem w niedzielę? czemu handel? zamknijmy kina, dworce kolejowe, stacje benzynowe, szpitale, policję, utrzymanie ruchu i sto innych branż. Dlaczego handel?
Odpowiedzi nie masz, bo nie odpowiadasz. Albo nie, wiesz, musisz wiedzieć, jesteś tęgi łeb. No to wiesz, że dlatego handel bo to chwytne hasło populistów. Tym handlem, tymi biednymi kobietami na kasie, co nie mają kiedyś zrobić numerka z mężem i pomidorowej dla dzieciaka, wszyscy sobie napychają usta.
A wiesz, tak przy okazji, że handel to pieniądz wracający do gospodarki, czyli do budżetu?
Tommy — unusmultorum( 17-01-05 16:59:31 #22 )
ad: (#769866 / #19)
Nie zwracaj się bezpośrednio do mnie, kapusiu. Cuchnie ci z paszczy ubeckim kapowaniem.
Rozumiemy się, lizaku pisiorów?
pacjent z bullem( 17-01-05 15:35:13 #21 )
ad: (#769869 / #20)
* płacił tyle (...) choć nie musiał, bo branża płaciła zauważalnie mniej
pacjent z bullem — Tommy( 17-01-05 15:30:54 #20 )
ad: (#769859 / #13)
Henry Ford, amerykański przemysłowiec, twórca potęgi koncernu motoryzacyjnego, produkującego samochody pod marka pochodzącącą od jego nazwiska, płacił robotnikom w swych fabrykach tyle, żeby było ich stać na kupno samochodu, który składali. Jak myślisz, jaka była jego motywacja? Altruistycznie lubił się dzielić? Idealistycznie nie mógł patrzeć na biedę i niesprawiedliwość? Gamoniowato nie umiał liczyć? Czy może jednak kierował się dobrze przemyślaną kalulacją? A jeśli tak, to jaką? Odpowiedz sobie na te pytania a potem popatrz na sytuację ekonomiczną i bytową znacznej części Polaków i na program Razem. Następnie możemy wrócić do rozmowy na temat tegoż programu (z którym, żeby było jasne, bynajmniej się nie utożsamiam w 100%)
unusmultorum — Tommy( 17-01-05 14:32:19 #19 )
ad: (#769862 / #16)
nie masz pojecia o TV to sie nie wypowiadaj. To nie kwestia TV ale Gorski, podobnie jak i Stuhr ale i kilku innych pojechalo duze glebiej niz TV. Pakosinska nie bez powodu od nich zwiala bo widziala jak bruzdza sobie bardzo. Na szczescie wiedziala (moze jej ktos powiedzial) ze o TV nie decyduja tylko dyrektorzy. Swoja droga zauwaz ze KMN oraz Ani Mru Mru a takze Stuhra mlodego jako kabareciarza coraz mniej tez w Polsacie. Nie bez powodu
unusmultorum — M@rcin( 17-01-05 14:23:31 #18 )
ad: (#769849 / #3)
a ilu to poslow zabral Ujazdowski bo jakos mnie ominelo ;-)
w najgorszym razie nowe wybory, opozycja sie tak pozamiatala ze PiS bedzie mial lepszy wynik niz ostatnio a z Kukizem 2/3 glosow
tiger — Tommy, Melo( 17-01-05 12:51:02 #17 )
Do wyborów trochę jest to zakładajcie partie :D
Tommy — melo( 17-01-05 12:34:33 #16 )
ad: (#769861 / #15)
umiemy sie z siebie śmiać....
tymczasem tłuki pisiorskie nie pozwolą Górskiemu w TVP parodiować prezydenta, choć PO pozwala mu cale lata w tejże TVP parodiować Tuska...
melo( 17-01-05 12:31:28 #15 )
A to ładne jest.
http://deser.gazeta.pl/deser/56,111858,21206372,opozycja-ma-klopoty-ryszard-petru-polecial-do-portugalii-a,,1.html#Prze
Tommy — melo( 17-01-05 12:19:50 #14 )
Jakby ten cały potencjał wykorzystywał w celu budowania wspólnoty a nie jej niszczeniu (#769858 / #12)
...taaaa.... no ale jakby babcia miała wąsy to by była babcią z wąsami...
pogdybać można, czemu nie.....
Tommy( 17-01-05 12:18:27 #13 )
ad: (#769857 / #11)
szukanie jednak nadziei w tak groteskowych partyjkach, które swoją wizję opierają na jeszcze dalej idącym rozdawnictwie, niż PIS (mówię tu o partii Razem) to jeszcze bardziej ślepa, w sensie gospodarczym, uliczka.
najgorszym scenariuszem po upadku czy odsunięciu PIS od władzy, skierowanie wyborców mocno w lewą stronę. Brunatny populizm zostałby zastąpiony tęczowym populizmem. W dzisiejszym świecie silnego państwa NIE MA, bez silnej gospodarki. A silna gospodarka nigdy nie powstanie w oparciu o: mniej pracy, więcej przywilejów i większe rozdawnictwo.
melo( 17-01-05 12:18:21 #12 )
narodowe przywary, mistrzowsko zagospodarowanie przez Naczelnika Państwa
W tym akurat ma wysokiego "skill'a". Jakby ten cały potencjał wykorzystywał w celu budowania wspólnoty a nie jej niszczeniu to pewnie byśmy się cieszyli, że mamy takiego męża stanu.
Tommy — melo( 17-01-05 12:14:36 #11 )
ad: (#769856 / #10)
tak, tutaj się zgodzę.
do tego dochodzą jednak nasze narodowe przywary, mistrzowsko zagospodarowanie przez Naczelnika Państwa.
melo — Tommy( 17-01-05 12:01:01 #10 )
To trochę inaczej.
Ci którym jest źle, czują się pokrzywdzeni są po prostu bardziej zdeterminowani do głosowania i wsparcia danej formacji głoszącej zmianę od tych którzy sobie radzą, mają co miesiąc te kilka tysięcy na koncie i im w zasadzie rybka kto ich okrada bo na podstawowe potrzeby (każdy ma oczywiście ten oczekiwany poziom życia w innym miejscu) i tak im wystarcza.
Tommy — melo( 17-01-05 11:50:49 #9 )
ad: (#769853 / #7)
...jak na razie nowiny są takie sobie. Kijowski niestety dołożył do pieca, nawet nie chcę mi się czytać prawicowych portali, zapewne odbywa się tam gromadne wycie i szczekanie ze szczęścia....
Problem kluczowy, Melo, tkwi w polskim narodzie. Politycy są emanacją społeczeństwa. Teraz naszedł czas rządów moherów, wykluczonych, niezałapanych, sfrustrowanych, niezaradnych. Zauważ, że 80-90 procent środowisk opiniotwórczych, artystycznych, kulturalnych, naukowych, czyli to, co się w zarysie zwie elitą intelektualną, jest przeciwna Dobrej Zmianie. A Dobrą Zmianę taka kontestacja tylko utwardza, że tak powiem. Lud rzucił się na salony, w mikroskali i przy zachowaniu proporcji, to jest rewolucja ludowa, dlatego i hasła PIS są ludowe (te "warchoły", "prowokatorzy", "kwik odrywanych od koryta" itd). PIS, chyba nieświadomie jednak, zaczyna kopiować wzorce rodem z komuny. To oczywista autoparodia ale dla wyznawców niewidzialna, wypierana.
Na ludowej rewolucji korzysta ulica, w tym wyniesieni do rangi patriotów, brutalni i prymitywni kibole.
Zrycie ludziom beretów: to chyba największa zbrodnia, w sensie emocjonalnym i społecznym jest to bowiem, zbrodnia, jaką czyni obecnie Polakom Jarosław Kaczyński.
M@rcin( 17-01-05 11:39:12 #8 )
miernoty bez kręgosłupów
kolejny mistrz
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-01-04/niescislosci-posla-krasulskiego/
melo( 17-01-05 11:16:04 #7 )
Nowe partie / ruchy społecznie pojawią się bezpośrednio przed wyborami. To normalka. Więc czekamy z niecierpliwością wyglądając posłańca z dobrą nowiną.
Tommy — melo( 17-01-05 11:08:54 #6 )
ad: (#769850 / #4) nie ma opozycji
Ależ jest, tylko podzielona. To efekt zaniechań i błędów PO szczególnie w okresie drugiej kadencji.
Tymczasem mnożą się mniej i jeszcze mniej sensowne analizy o tym jak Rysiek pogrążył Nowoczesną albo jak się Grzesiek miota i tym podobne brednie.
Skandale czy "niezręczności" jak historia z Maderą żyją parę dni, może tydzień. Połowa posłów miała rózne skandaliczne albo kompromitujące wpadki i nadal funkcjonują, często z sukcesami. Schetyna natomiast robi co może, aby zatrzymać dryf, w jaki wpadła PO ale idzie mu jak po grudzie. Zamordyzm nie zawsze się sprawdza. PO tyle głupot i zaniechań poczyniła, że skąd nagle teraz ma mieć znów 30 procent. Nie ma szans. Ja jestem wyborcą PO z roku 2007 ale już w kolejnym rozdaniu głosu ode mnie nie dostali i nadal nie dostaną. Jeśli JEDYNĄ metodą rządzenia jest straszenie Pisem i ograbianie mnie z oszczędności emerytalnych to ja ich pierdolę.
Wy też, niektórzy na szczęscie, płaczecie za wcześnie. Do wyborów niewiele mniej jak trzy lata: to dostatecznie dużo czasu aby wykreowała się nowa jakość w opozycji. Pis się będzie wykrwawiał bo ideologią i rozdawnictwem rządzić się nie da. Poza tym, wbrew pozorom, są tam sensowni ludzi i oni będą powoli kontestować albo odchodzić.
Potrzeba cierpliwości, błedów po stronie opozycji będzie jeszcze wiele ale twardy elektorat Pis to tylko 20 do 25 procent.
Nadwyżka skruszeje.
Bijatyki uliczne w tym pomogą, niestety. Czekam, aż Duda (ten z ZOMO) wyprowadzi na ulicę aktyw robotniczy i walczy z KODem. No i czekam, az pisiorki zaczną znów majstrować przy kobietach. A kobiety to połowa elektoratu.
melo( 17-01-05 10:41:01 #5 )
A że to miernoty bez kręgosłupów - to idzie w koszty.
A że robią to to miernoty bez kręgosłupów - to idzie w koszty.
miało być
melo( 17-01-05 10:26:03 #4 )
Nie ma opozycji. Jest klika grup interesów, których przedstawiciele mają miejsce w sejmie i senacie (świadomie piszę z małej litery).
Kto jest realnym zagrożeniem? Ujazdowski? Tusk? Frasyniuk? Nie ma.
Jest Kaczyński ze swoim elektoratem wyznawców plus tymi, którzy już nie chyba mają nadziei, że zmienić w tym kraju można bez użycia metod z pogranicza demokracji. A że to miernoty bez kręgosłupów - to idzie w koszty.
M@rcin — melo( 17-01-05 10:26:02 #3 )
Jarek też może przegrać sam za sobą.
Po Ujazdowskim wystarczy jeszcze pół Gowina, albo 3/4 Ziobry i im się skończy większość
tzn.zaczną kupować Kukizowców
Furys — melo( 17-01-05 09:34:32 #2 )
ad: (#769847 / #1)
Trzeba przyznać, że opozycja poddaje się bez walki. Grześ się miota z PO, Rysiek pozamiatał Nowoczesną, Mateo pogrąża KOD. Jarek nie mógł sobie życzyć lepszego rozwoju sytuacji.
melo( 17-01-05 09:24:11 #1 )
Słusznie mawiał swego czasu Tusk, że nie ma z kim przegrać. A podobnie może teraz mówić Jarosław. Ale mają zgryz, bo jak poprą Tuska na forum UE to się to będzie kłócić z ich linią propagandową ale za to przez kilkanaście miesięcy spokój. Jak go nie poprą to wróci do krajowej polityki i znowu ich będzie punktował a akurat on świetnie to potrafi.
Ale w sumie to i tak wybór między kiłą a rzeżączką.
ADMIRAL50( 17-01-05 08:54:52 #0 )
Dla Fanów KOD-u
Jak widać nie trzeba PiSu i Kaczyńskiego, aby załatwić opozycję. Wystarczą do tego ich liderzy. W 4 dni ośmieszyli i siebie, i swoich fanów