Ja bym to nieco inaczej sforumułował: Islam jest teraz około 1400 lat po wystąpieniu swego Mesjasza, jakie było chrześcijaństwo 1400 lat po wystąpieniu swego, ale myślę, że chodzi nam o to samo. To pewnie nienaukowe podejście, upraszczające sprawę i nie uwzględniające całej kupy niuansów, ale po mojemu, coś w tym jest.
mam prywatną teoryjkę o tym jako to (mniej więcej) siedemset lat po Chrystusie pojawił się Mahomet
i mniej wiecej siedemset lat temu katolicyzm był w swoim morderczym rozkwicie
czyli jakby podobne fazy rozwoju
Durden pewnie by zaprotestował gdyby mu mowy nie odjęło
To całkiem podobnie, jak biali.
When the missionaries came to Africa they had the Bible and we had the land. They said 'Let us pray.' We closed our eyes. When we opened them we had the Bible and they had the land.
Desmond Tutu
ad: 2. misjonarze w Amerykach: przywlekli choroby, przez które wymarły dosłownie całe plemiona. (#752237 / #3)
Zaiste choroby przywlekają ateiści jak i misjonarze ... dobrze, że nie było wtedy wśród konkwisty ateistów, bo Durden by napisał, że to oni wybili Indiańców ... :-)
gdyby wśród konkwistatorów i późniejszych osadników nie było misjonarzy, na pewno żadne choroby nie zostałyby do Ameryki zawleczone. (#752237 / #3)
Nie rozdzieliłeś dwóch spraw, najwyraźniej.
Jedna to same konkwisty, druga to działalnosć misyjna, mająca inny charakter, zasięg, terytorialny, czasowy.
Misjonarze docierali do odległych punktów na mapie, zakladali misje. Nierzadko były to tereny nie objęte konkwistą, albo odlegle czasowo. Nie nakładały się na siebie.
To jest odrębny problem. Misja miala na celu cywilizowanie biednych indiańskich owieczek, nawracanie ku Bogu, chrzest i tym podobne idiotyzmy. Misjonarze kontestowali działalność szamanów, znających niezliczone metody zwalczania chorób regionalnych. Idianie zostali więc pozbawieni tej "medycznej" osłony. Dodatkowo, misje przenosiły choroby ze świata białych, na które plemiona były całkowicie nieodporne.
Bywały tereny, gdzie w ciągu 5 do 6 lat wymierało do 70 procent populacji. TYLKO z powodu obecności tam misji.
ad: póki co najwięcej cierpień i śmierci przyniosły utopie, których fundamentem był ateizm. (#752234 / #1)
No to może z szerszej perspektywy jeszcze:
1. bezpośrednia odpowiedzialność władz kościelnych za niewolenie chłopów, swiętopietrze, zdzierania podatków do głodowej śmierci, na koszty budowy kapiących cudami katedr i swiątyń; efekt uboczny dodatkowy - przy budowach domów Bożych gineły niezliczone ilości pracowników, harujących za friko i bez zabezpieczeń.
2. misjonarze w Amerykach: przywlekli choroby, przez które wymarły dosłownie całe plemiona.
3. sredniowieczni papieże, wsrod ktorych znaleźć można morderców, trucicieli, gwałcicieli, ojców rodzin.
4. krucjaty.... my wam odbijemy miasto, wy nam odbijecie miasto, jedni i drudzy, z bogiem na ustach, wyrzynają całą ludność
5. setki dzieci w dołach z wapnem: to w Irlandii tak? ochornki koscielne nie leczyły sierot, modlitwa wszak zdziała więcej...
6. tysiące dymanych i gwałcownych dzieci w Australii, w osrodkach dla sierot wojennych, prowadzonych, przez, a jakże, ksieży.
póki co najwięcej cierpień i śmierci przyniosły utopie, których fundamentem był ateizm.
Rozbawiłeś mnie tym stwierdzeniem brachu:) Aż się klepię po udach.
To tak na szybko, z rękawa:
1. wojny religijne w Europie, w zasadzie niezliczone, ciągnące się, z przerwami setkami lat. Miliony zabitych, torturowanych, spalonych, zamęczonych.
2. wyludnienie Afryki przez Portugalczyków (katolicyzm) i Arabuchów (islam). Jedna trzecia ludności tego wielkiego kontynentu została wywieziona w niewolę, gdzie gineła z głodu i morderczej niewolniczej pracy. To wiele milionów ludzi.
3. podboje obu Ameryk, pod sztandarami, a jakże szerzenia wiary i Boga, w efekcie wymordowanie milionów rdzennych mieszkańców, zniszczenie kultur, wymarcie w efekcie wielu plemion i ludów.
4. pogromy buddystów i wyznawców innych idei przez muzułmanów w Azji, Indie i sąsiadujące tereny.
5. pogromy żydów, w całej praktycznie Europie, mające bezpośrednie podłoże religijne.
6. inkwizycja, stosy, mordowanie kobiet jako czarownic; efekt uboczny to cofnięcie w rozwoju nauk i wiedzy, a tegoż efektem bezbronność medyczna w obliczu zaraz: miliony ofiar.
ad: Nie idzie za nią żaden narzucony kodeks postępowania, żaden system nakazów i zakazów. (#752217)
1. Nie wiem czemu brak Boga miałby oznaczać brak powiedzmy moralności, tobie człowieku jest potrzebny Bóg i przykazania i piekło, żeby nie kraść , palić i zabijać - mnie wystarczy ludzka przyzwoitość, jak już pisałem, mnie w grze głupio jest walić gościa bejbsolem a ty potrzebujesz piekła żeby nie gwałcić kobiet na ulicy ??? Proponowane lektura "Duchowość ateistyczna" Comte-Spunvilla (nie dasz rady :-( )
2. Eklektyzm , relatywizm - obojetnie co to jest i o czym mówisz, pragnę powiedzieć, że zjedzenie kila niemytych truskawek też może prowadzić do wynaturzeń ...
3. Co ma za znaczenie czy Hitler był ateistą czy nie ? W swoim systemie to zdaje się zawarł rzecz następującą (jeśli za jego "system" przyjąć "Main Kampf" - "...likwidując naród żydowski wypełniam boską wolę i boski plan..." - faktem jest, że do końca życia pozostał katolikiem a jego sekretarka wspominała, że jak tylko wojna się skończy to wystąpi z kościoła ... ) tak czy inaczej , co to ma za znaczenie ? Znam człowieka, który zabił kumpla na imprezie bo mu dziewczynę podrywał, wstał i wbił mu nóż w klatę ... Jest głęboko wierzący ... czego to dowodzi ???
4. Wolnomyśliciele zauważają jakie niesie zagrożenie promowanie myśli, że jeden Bóg może być lepszy od innego a jak się uważa inaczej to ma się prawo w imię tego Boga zarąbać gościa , który uważa inaczej.
5. Co to kuźwa jest "kult woli mocy" ? Za głupi jednak jestem, żeby z tobą dyskutować ... :-(
6. Trudno mi się czyta co piszesz, bo nie rozumiem sformułowań typu "stała podstawa aksjologiczna" ? Dałem se na googla i mi pokazało coś takiego " ...A na tym polega najwyższy stopień godności ludzkiej,
że nie pod wpływem innych, ale sam z siebie człowiek zwraca się ku dobru. " - i zaskoczenie - św. Tomasz z Akwinu, Wykład Listu do Rzymian --- hi hi hi podejście ateistyczne a nie jakieś stałe coś :-)
7. A gdzie ktoś ci napisał, że religia to całe zło a my postępowi to źródło dobra ? Powtarzam za Morolem zdaje się, ateizm to nic więcej jak to, że uważa się, że Boga nie ma nie było i nie będzie , żadnego , tylko tyle i aż tyle ... i żaden ateista nie napisze, że człowiek nie wierzący nie może być zły bo co to ma za znaczenie. Ateista może napisać, że Bóg wymaga od swoich wyznawców aby byli źli , poprzez swoje SŁOWO wymaga. A wiarowierny wyznawca winien się stosować do SŁOWA i kamienować nieposłuszne dzieci a nie bić pianę na forach ...
W myśl Prawa telekomunikacyjnego (Dz.U. z 21.12.2012, poz. 1445) informujemy, iż w celu ułatwienia dostępu użytkowników do serwisu, wykorzystywane są pliki cookies (tzw. ciasteczka).
Jeśli nie wyrażają Państwo na to zgody, proszę wyłączyć obsługę cookies w ustawieniach swojej przeglądarki.>> więcej informacji o plikach cookies
pacjent z bullem — Tommy( 15-01-16 19:28:32 #10 )
ad: (#752328 / #8)
Ja bym to nieco inaczej sforumułował: Islam jest teraz około 1400 lat po wystąpieniu swego Mesjasza, jakie było chrześcijaństwo 1400 lat po wystąpieniu swego, ale myślę, że chodzi nam o to samo. To pewnie nienaukowe podejście, upraszczające sprawę i nie uwzględniające całej kupy niuansów, ale po mojemu, coś w tym jest.
Bartix — Tommy( 15-01-16 16:26:27 #9 )
ad: (#752328 / #8)
"mam prywatną teoryjkę..."
I tu muszę się z Tobą zgodzić.
Tommy — pacjent z bullem( 15-01-16 16:03:05 #8 )
ad: (#752327 / #7)
mam prywatną teoryjkę o tym jako to (mniej więcej) siedemset lat po Chrystusie pojawił się Mahomet
i mniej wiecej siedemset lat temu katolicyzm był w swoim morderczym rozkwicie
czyli jakby podobne fazy rozwoju
Durden pewnie by zaprotestował gdyby mu mowy nie odjęło
pacjent z bullem — Ta_Chu( 15-01-16 15:04:42 #7 )
ad: (#752326 / #6)
To całkiem podobnie, jak biali.
When the missionaries came to Africa they had the Bible and we had the land. They said 'Let us pray.' We closed our eyes. When we opened them we had the Bible and they had the land.
Desmond Tutu
Ta_Chu( 15-01-16 11:19:27 #6 )
Mechanizm postepowania Muzulmanow
http://nautilus.org.pl/?p=dziennik&id=127
new Koszal — Furys( 15-01-14 10:57:13 #5 )
ad: 2. misjonarze w Amerykach: przywlekli choroby, przez które wymarły dosłownie całe plemiona. (#752237 / #3)
Zaiste choroby przywlekają ateiści jak i misjonarze ... dobrze, że nie było wtedy wśród konkwisty ateistów, bo Durden by napisał, że to oni wybili Indiańców ... :-)
Tommy — Furys( 15-01-14 10:44:12 #4 )
gdyby wśród konkwistatorów i późniejszych osadników nie było misjonarzy, na pewno żadne choroby nie zostałyby do Ameryki zawleczone. (#752237 / #3)
Nie rozdzieliłeś dwóch spraw, najwyraźniej.
Jedna to same konkwisty, druga to działalnosć misyjna, mająca inny charakter, zasięg, terytorialny, czasowy.
Misjonarze docierali do odległych punktów na mapie, zakladali misje. Nierzadko były to tereny nie objęte konkwistą, albo odlegle czasowo. Nie nakładały się na siebie.
To jest odrębny problem. Misja miala na celu cywilizowanie biednych indiańskich owieczek, nawracanie ku Bogu, chrzest i tym podobne idiotyzmy. Misjonarze kontestowali działalność szamanów, znających niezliczone metody zwalczania chorób regionalnych. Idianie zostali więc pozbawieni tej "medycznej" osłony. Dodatkowo, misje przenosiły choroby ze świata białych, na które plemiona były całkowicie nieodporne.
Bywały tereny, gdzie w ciągu 5 do 6 lat wymierało do 70 procent populacji. TYLKO z powodu obecności tam misji.
Furys( 15-01-14 00:32:56 #3 )
2. misjonarze w Amerykach: przywlekli choroby, przez które wymarły dosłownie całe plemiona.
Zaiste, gdyby wśród konkwistatorów i późniejszych osadników nie było misjonarzy, na pewno żadne choroby nie zostałyby do Ameryki zawleczone.
Tommy — Durden c.d.( 15-01-13 14:51:09 #2 )
ad: póki co najwięcej cierpień i śmierci przyniosły utopie, których fundamentem był ateizm. (#752234 / #1)
No to może z szerszej perspektywy jeszcze:
1. bezpośrednia odpowiedzialność władz kościelnych za niewolenie chłopów, swiętopietrze, zdzierania podatków do głodowej śmierci, na koszty budowy kapiących cudami katedr i swiątyń; efekt uboczny dodatkowy - przy budowach domów Bożych gineły niezliczone ilości pracowników, harujących za friko i bez zabezpieczeń.
2. misjonarze w Amerykach: przywlekli choroby, przez które wymarły dosłownie całe plemiona.
3. sredniowieczni papieże, wsrod ktorych znaleźć można morderców, trucicieli, gwałcicieli, ojców rodzin.
4. krucjaty.... my wam odbijemy miasto, wy nam odbijecie miasto, jedni i drudzy, z bogiem na ustach, wyrzynają całą ludność
5. setki dzieci w dołach z wapnem: to w Irlandii tak? ochornki koscielne nie leczyły sierot, modlitwa wszak zdziała więcej...
6. tysiące dymanych i gwałcownych dzieci w Australii, w osrodkach dla sierot wojennych, prowadzonych, przez, a jakże, ksieży.
Nie chce mi się pisać wiecej Durden:)
Tommy — Durden( 15-01-13 14:37:56 #1 )
póki co najwięcej cierpień i śmierci przyniosły utopie, których fundamentem był ateizm.
Rozbawiłeś mnie tym stwierdzeniem brachu:) Aż się klepię po udach.
To tak na szybko, z rękawa:
1. wojny religijne w Europie, w zasadzie niezliczone, ciągnące się, z przerwami setkami lat. Miliony zabitych, torturowanych, spalonych, zamęczonych.
2. wyludnienie Afryki przez Portugalczyków (katolicyzm) i Arabuchów (islam). Jedna trzecia ludności tego wielkiego kontynentu została wywieziona w niewolę, gdzie gineła z głodu i morderczej niewolniczej pracy. To wiele milionów ludzi.
3. podboje obu Ameryk, pod sztandarami, a jakże szerzenia wiary i Boga, w efekcie wymordowanie milionów rdzennych mieszkańców, zniszczenie kultur, wymarcie w efekcie wielu plemion i ludów.
4. pogromy buddystów i wyznawców innych idei przez muzułmanów w Azji, Indie i sąsiadujące tereny.
5. pogromy żydów, w całej praktycznie Europie, mające bezpośrednie podłoże religijne.
6. inkwizycja, stosy, mordowanie kobiet jako czarownic; efekt uboczny to cofnięcie w rozwoju nauk i wiedzy, a tegoż efektem bezbronność medyczna w obliczu zaraz: miliony ofiar.
Wymieniać dalej brachu:)?
new Koszal — durden( 15-01-13 00:09:35 #0 )
ad: Nie idzie za nią żaden narzucony kodeks postępowania, żaden system nakazów i zakazów. (#752217)
1. Nie wiem czemu brak Boga miałby oznaczać brak powiedzmy moralności, tobie człowieku jest potrzebny Bóg i przykazania i piekło, żeby nie kraść , palić i zabijać - mnie wystarczy ludzka przyzwoitość, jak już pisałem, mnie w grze głupio jest walić gościa bejbsolem a ty potrzebujesz piekła żeby nie gwałcić kobiet na ulicy ??? Proponowane lektura "Duchowość ateistyczna" Comte-Spunvilla (nie dasz rady :-( )
2. Eklektyzm , relatywizm - obojetnie co to jest i o czym mówisz, pragnę powiedzieć, że zjedzenie kila niemytych truskawek też może prowadzić do wynaturzeń ...
3. Co ma za znaczenie czy Hitler był ateistą czy nie ? W swoim systemie to zdaje się zawarł rzecz następującą (jeśli za jego "system" przyjąć "Main Kampf" - "...likwidując naród żydowski wypełniam boską wolę i boski plan..." - faktem jest, że do końca życia pozostał katolikiem a jego sekretarka wspominała, że jak tylko wojna się skończy to wystąpi z kościoła ... ) tak czy inaczej , co to ma za znaczenie ? Znam człowieka, który zabił kumpla na imprezie bo mu dziewczynę podrywał, wstał i wbił mu nóż w klatę ... Jest głęboko wierzący ... czego to dowodzi ???
4. Wolnomyśliciele zauważają jakie niesie zagrożenie promowanie myśli, że jeden Bóg może być lepszy od innego a jak się uważa inaczej to ma się prawo w imię tego Boga zarąbać gościa , który uważa inaczej.
5. Co to kuźwa jest "kult woli mocy" ? Za głupi jednak jestem, żeby z tobą dyskutować ... :-(
6. Trudno mi się czyta co piszesz, bo nie rozumiem sformułowań typu "stała podstawa aksjologiczna" ? Dałem se na googla i mi pokazało coś takiego " ...A na tym polega najwyższy stopień godności ludzkiej,
że nie pod wpływem innych, ale sam z siebie człowiek zwraca się ku dobru. " - i zaskoczenie - św. Tomasz z Akwinu, Wykład Listu do Rzymian --- hi hi hi podejście ateistyczne a nie jakieś stałe coś :-)
7. A gdzie ktoś ci napisał, że religia to całe zło a my postępowi to źródło dobra ? Powtarzam za Morolem zdaje się, ateizm to nic więcej jak to, że uważa się, że Boga nie ma nie było i nie będzie , żadnego , tylko tyle i aż tyle ... i żaden ateista nie napisze, że człowiek nie wierzący nie może być zły bo co to ma za znaczenie. Ateista może napisać, że Bóg wymaga od swoich wyznawców aby byli źli , poprzez swoje SŁOWO wymaga. A wiarowierny wyznawca winien się stosować do SŁOWA i kamienować nieposłuszne dzieci a nie bić pianę na forach ...