To szerszy problem, Furys i Ty taki tęgi mózgowicz nie dostrzegasz tego? Polega on na rodzącym się terrorze siły w przestrzeni publicznej.
To zaczyna być problem, wykłady Środy przerywano już nie raz, wykłady Baumana, groźbami uniemożliwiano wystawy w galeriach, spalono tęczę. Dlatego reakcja musiała być i była mocna: gdzieś trzeba temu postawić granicę.
Ja Furys, dwa razy byłem pod Pałacem prezydencki, raz jak był jeszcze krzyż a drugi sporo później. Ja nie widziałem nigdzie, nawet za komuny, a komunę pamiętam dobrze, takiego nagromadzenia nienawiści. Takiego ziania ogniem: zdrajcy, mordercy, ruskie pachołki, żydzi, tern obłęd w oczach.
Ja to widziałem, Furys. Nie w telewizji, na własne oczy, z bliska.
Możesz zdefiniować słowo "wtargnięto"? O ile wiem, protestujący po prostu weszli do sali, która była otwarta, na ogólnodostępny wykład, na który mógł przyjść każdy. Nie przedzierali się przez kordon ochrony, nie wysadzali żadnych barykad, nie wyważali drzwi. Po prostu weszli. Sam gmach uczelni również nie jest terenem zamkniętym, może się po nim swobodnie poruszać każdy, kto ma na to ochotę.
Byli za głośno to ich wygoniono z sali. Amen. Koniec sprawy.
Podpisuję się pod tym. Jeśli nie stosowali się do zasad kulturalnej wymiany poglądów lub prezentacji własnych w cywilizowany sposób, usunięcie ich z sali jest słuszne. Jeśli ktoś stawiał opór policji, należy się słuszna kara, ale za samo wydzieranie się grzywny to przegięcie.
W myśl Prawa telekomunikacyjnego (Dz.U. z 21.12.2012, poz. 1445) informujemy, iż w celu ułatwienia dostępu użytkowników do serwisu, wykorzystywane są pliki cookies (tzw. ciasteczka).
Jeśli nie wyrażają Państwo na to zgody, proszę wyłączyć obsługę cookies w ustawieniach swojej przeglądarki.>> więcej informacji o plikach cookies
Tommy — Furys( 14-05-20 12:43:42 #1 )
ad: wtargnięto na teren uczelni (#745550 / #0)
sam siebie zacytujÄ™, z lekkÄ… modyfikacjÄ…:
To szerszy problem, Furys i Ty taki tęgi mózgowicz nie dostrzegasz tego? Polega on na rodzącym się terrorze siły w przestrzeni publicznej.
To zaczyna być problem, wykłady Środy przerywano już nie raz, wykłady Baumana, groźbami uniemożliwiano wystawy w galeriach, spalono tęczę. Dlatego reakcja musiała być i była mocna: gdzieś trzeba temu postawić granicę.
Ja Furys, dwa razy byłem pod Pałacem prezydencki, raz jak był jeszcze krzyż a drugi sporo później. Ja nie widziałem nigdzie, nawet za komuny, a komunę pamiętam dobrze, takiego nagromadzenia nienawiści. Takiego ziania ogniem: zdrajcy, mordercy, ruskie pachołki, żydzi, tern obłęd w oczach.
Ja to widziałem, Furys. Nie w telewizji, na własne oczy, z bliska.
Furys — Tommy( 14-05-20 12:35:15 #0 )
wtargnięto na teren uczelni
Możesz zdefiniować słowo "wtargnięto"? O ile wiem, protestujący po prostu weszli do sali, która była otwarta, na ogólnodostępny wykład, na który mógł przyjść każdy. Nie przedzierali się przez kordon ochrony, nie wysadzali żadnych barykad, nie wyważali drzwi. Po prostu weszli. Sam gmach uczelni również nie jest terenem zamkniętym, może się po nim swobodnie poruszać każdy, kto ma na to ochotę.
Byli za głośno to ich wygoniono z sali. Amen. Koniec sprawy.
Podpisuję się pod tym. Jeśli nie stosowali się do zasad kulturalnej wymiany poglądów lub prezentacji własnych w cywilizowany sposób, usunięcie ich z sali jest słuszne. Jeśli ktoś stawiał opór policji, należy się słuszna kara, ale za samo wydzieranie się grzywny to przegięcie.