wiesz, Pacjent, masz racje. Ale warto na jedno zwrócić uwagę, na co bogojczyżniani patrioci w ogóle nie zwracają: tylko te kraje, które zrezygnowały z rozliczeń i zasypały podziały (wyjąwszy oczywiscie przypadki skrajne, aresztowano wszak, skazano wielu złych ludzi)..wiec tylko takie kraje weszły na drogę rozwoju i ogólnie pojętego spokoju. Tam, gdzie szał rozliczeń opanował społeczenstwa, z reguły lała się krew a kraj toczył się w podobną stronę z której uciekał.
Polski okrągły stół i8 wypracowany tam kompromis, jest wzorcem przejścia suchą nogą na drugą strone.
Choć, jak każdy kompromis, moralnie czasem wątpliwy, rozczarowujący i powodujący czasem zgrzyt zębów.
new koszal — pacjent z bullem( 14-02-26 11:35:45 #1 )
#743316
tru ! Pacjencie ! Dlatego się nie wypowiadam, nie ma jednej prawdy. Ja po prostu nie wiem, ale jak ktoś wie, to ja poczytam, rozważę, może kto powie coś mądrego. Nie wiem, czy lepsze jest rozstrzelanie Czałczesku, czy imieninki Jaruzelskiego :-( (Miller mnie wkur... palant jeden ! Odszkodowania za Balcerowicza sku... chce ! Normalnie to jest bezczelność ! Dlatego nigdy na tą odmianę czerwonego nie zagłosuję !)
I też z Dimką bym się zgodził, trzeba czekać. Nie wiem, czy Ukraińcy są gotowi, nie wiem, czy ta TOŻSAMOŚĆ NARODOWA jest na tyle silna, by była silniejsza niż chęć szybkiego nachapania się dzięki korupcji i takim tam ... Nie wiem, czy Dimka odważył by się powiedzieć, czy bardziej czuje się Rosjaninem, Białorusienem, czy Polaczkiem, boć w CCCP urodzon, w tych ichnich harcerzach radzieckich biegał po lesie, potem Białorusinem po upadku CCCP się stał, a tera Poljaczek :-) W Ukraińcach bardziej ta świadomość narodowa wydaje się wykształcona niż w Białorusinach, nie wiem, czy porównywalnie, ale jesli Dimka możesz, jak nie chcesz to nie na swoim przykładzie, znasz wszak wielu chłopaków z Białorusi co w Polsce zostali, kim ty czy oni się tak narodowo czują ? I czy to wogóle ma znaczenie, czy czasem nie chodzi o to, żeby ze synem sobie piłkę porzucać, i ze starą film wieczorem obejrzeć, a nie się jakimiś narodowościami zajmować ? hę ?
Po mojemu to kłopot tam, znaczy na tej Ukrainie, będzie z najprostszymi rzeczami, zdaje się oni tam mają na przykład jakąs formę ryczałtu za gas, znaczy liczników nie mają. Wyobraźcie sobie proszę, jakiego mantalnego przejścia wymaga teraz głupi licznik na gas !
Nie, po prostu różnica punktu widzenia, a może stanu umysłu. Dla niektórych fakt, że z komunizmu doszliśmy do tego, co mamy w Polsce dziś bez rozlewu krwi na wielką skalę, jest wartością samą w sobie i jeśli ceną jest, że generałów uszło bezkarnie a jacyś esbecy uwłaszczyli się na publicznym majątku - so be it, trudno. Dla innych jest to nie do zaakceptowania, bo skala rozlewu krwi i innych nieszczęść, które obiektywnie były, jest niewybaczalna a bezkarność sprawców jest niewarta wszystkich pozytywów. Tak naprawdę, to nie ma obiektywnych kryteriów, według których można przyznać rację jednym lub drugim a oba poglądy są, z pewnego punktu widzenia, ideologiczne. Co jest naprawdę przykre, to że tak trudno jest o tym rozmawiać w ogóle, a bez inwektyw, obrażania i przerysowywania argumentów oponenta do absurdu, ale tym bardziej powinniśmy próbować.
W myśl Prawa telekomunikacyjnego (Dz.U. z 21.12.2012, poz. 1445) informujemy, iż w celu ułatwienia dostępu użytkowników do serwisu, wykorzystywane są pliki cookies (tzw. ciasteczka).
Jeśli nie wyrażają Państwo na to zgody, proszę wyłączyć obsługę cookies w ustawieniach swojej przeglądarki.>> więcej informacji o plikach cookies
tommy — pacjent z bullem( 14-02-26 17:10:10 #2 )
#743316
wiesz, Pacjent, masz racje. Ale warto na jedno zwrócić uwagę, na co bogojczyżniani patrioci w ogóle nie zwracają: tylko te kraje, które zrezygnowały z rozliczeń i zasypały podziały (wyjąwszy oczywiscie przypadki skrajne, aresztowano wszak, skazano wielu złych ludzi)..wiec tylko takie kraje weszły na drogę rozwoju i ogólnie pojętego spokoju. Tam, gdzie szał rozliczeń opanował społeczenstwa, z reguły lała się krew a kraj toczył się w podobną stronę z której uciekał.
Polski okrągły stół i8 wypracowany tam kompromis, jest wzorcem przejścia suchą nogą na drugą strone.
Choć, jak każdy kompromis, moralnie czasem wątpliwy, rozczarowujący i powodujący czasem zgrzyt zębów.
new koszal — pacjent z bullem( 14-02-26 11:35:45 #1 )
#743316
tru ! Pacjencie ! Dlatego się nie wypowiadam, nie ma jednej prawdy. Ja po prostu nie wiem, ale jak ktoś wie, to ja poczytam, rozważę, może kto powie coś mądrego. Nie wiem, czy lepsze jest rozstrzelanie Czałczesku, czy imieninki Jaruzelskiego :-( (Miller mnie wkur... palant jeden ! Odszkodowania za Balcerowicza sku... chce ! Normalnie to jest bezczelność ! Dlatego nigdy na tą odmianę czerwonego nie zagłosuję !)
I też z Dimką bym się zgodził, trzeba czekać. Nie wiem, czy Ukraińcy są gotowi, nie wiem, czy ta TOŻSAMOŚĆ NARODOWA jest na tyle silna, by była silniejsza niż chęć szybkiego nachapania się dzięki korupcji i takim tam ... Nie wiem, czy Dimka odważył by się powiedzieć, czy bardziej czuje się Rosjaninem, Białorusienem, czy Polaczkiem, boć w CCCP urodzon, w tych ichnich harcerzach radzieckich biegał po lesie, potem Białorusinem po upadku CCCP się stał, a tera Poljaczek :-) W Ukraińcach bardziej ta świadomość narodowa wydaje się wykształcona niż w Białorusinach, nie wiem, czy porównywalnie, ale jesli Dimka możesz, jak nie chcesz to nie na swoim przykładzie, znasz wszak wielu chłopaków z Białorusi co w Polsce zostali, kim ty czy oni się tak narodowo czują ? I czy to wogóle ma znaczenie, czy czasem nie chodzi o to, żeby ze synem sobie piłkę porzucać, i ze starą film wieczorem obejrzeć, a nie się jakimiś narodowościami zajmować ? hę ?
Po mojemu to kłopot tam, znaczy na tej Ukrainie, będzie z najprostszymi rzeczami, zdaje się oni tam mają na przykład jakąs formę ryczałtu za gas, znaczy liczników nie mają. Wyobraźcie sobie proszę, jakiego mantalnego przejścia wymaga teraz głupi licznik na gas !
pacjent z bullem — tommy( 14-02-26 10:41:26 #0 )
stek ideologicznych bredni
Nie, po prostu różnica punktu widzenia, a może stanu umysłu. Dla niektórych fakt, że z komunizmu doszliśmy do tego, co mamy w Polsce dziś bez rozlewu krwi na wielką skalę, jest wartością samą w sobie i jeśli ceną jest, że generałów uszło bezkarnie a jacyś esbecy uwłaszczyli się na publicznym majątku - so be it, trudno. Dla innych jest to nie do zaakceptowania, bo skala rozlewu krwi i innych nieszczęść, które obiektywnie były, jest niewybaczalna a bezkarność sprawców jest niewarta wszystkich pozytywów. Tak naprawdę, to nie ma obiektywnych kryteriów, według których można przyznać rację jednym lub drugim a oba poglądy są, z pewnego punktu widzenia, ideologiczne. Co jest naprawdę przykre, to że tak trudno jest o tym rozmawiać w ogóle, a bez inwektyw, obrażania i przerysowywania argumentów oponenta do absurdu, ale tym bardziej powinniśmy próbować.