ad: że jest jeszcze trzecia Polska, ludzi, którzy mają w dupie i Jarka, jego ekipę, i KOD i jego zwolenników (#761369 / #2)
Nie napisałem, że ci ludzie mają "Wszystko w dupie", tylko, że jest grupa w społeczeństwie, nie akceptująca ani PIS-u ani ekip związanych z KODem. Nie wiem, czy ci ludzie są "Kulą o nogi" czy "Gorszym Sortem", ale wiem na pewno że tak samo jak ci od JArka i KODu też płacą podatki. Dlatego Trzeba ich szanować, nawet jak zamiast chodzić na wybory, demonstracje, czy podniecać się relacjami z obrad sejmu, te osoby wolą zajmować się innymi sprawami. Tyle w temacie. Zgoda buduje , niezgoda rujnuje. Wesołych Świąt!!
ad: W liczbach bezwzględnych, mniej niż jeden z pięciu Polaków głosowało na PiS. (#761354 / #0)
Cytat z tekstu:
"Obecnie istnieją dwie Polski: na wierzchu jest obraz sukcesu nowoczesnego i postępowego wschodnio-europejskiego kraju, który cieszy się najlepszymi chwilami w swojej historii; ale pod spodem , wewnątrz tej prawicowej bańki, jest inna Polska, która uważa, że ??walka o wolność jeszcze sie nie zakończyła - że dzisiejsi wrogowie po prostu wywieszaja inne flagi.
Powiedziałbym, że jest jeszcze trzecia Polska, ludzi, którzy mają w dupie i Jarka, jego ekipę, i KOD i jego zwolenników. I to chyba większa część Polski, co dobitnie pokazała frekwencja wyborcza.
W liczbach bezwzględnych, mniej niż jeden z pięciu Polaków głosowało na PiS.
Rewelacyjnie trafny tekst, polecam:
Bunt lemingów
Kiedy visegradrevue.eu poprosił mnie o napisanie tekstu na temat wyników polskich październikowych wyborów do Parlamentu, zdałem sobie sprawę, że czeka mnie trudne zadanie. Choćby dlatego, ze zwycięska partia, Prawo i Sprawiedliwość, jest znana z tego, ze jest nieprzewidywalna. Dlatego starając się spojrzeć z jak najszerszej perspektywy, widziałem trzy scenariusze, ale już kilka tygodni poźniej zrozumialem, ze moje przewidywania nawet nie zbliżają się rzeczywistości, bo Jarosław Kaczyński miał caly czas w zanadrzu chytry plan .
Aby zrozumieć obecną sytuację w Polsce, trzeba cofnąć się do obrad Okrągłego Stołu z 1989 roku. Dla niektórych był to triumf samoograniczającej się rewolucji: inaczej mówiąc - pokojowe przejecie władzy. Ale wśród ludzi pozostawionych samych sobie w państwie zmieniającym się w bardzo szybkim tempie narastało poczucie niesprawiedliwości. Pojawiły się głosy, że Okrągły Stół był w istocie układem między solidarnościowymi elitami i dotychczas rządzącymi komunistami. Układem umożliwiającym tym pierwszym zmonopolizowanie władzy, pozostawiając innych na uboczu. Te głosy zostały jeszcze wzmocnione, gdy w 1992 w wyniku awantury dotyczącej lustracji i dekomunizacji upadł rząd Jana Olszewskiego. Od tego czasu Olszewski stal się znany jako "jedyny prawdziwie-antykomunistyczy premier, który został obalony przez komunistów i zdrajców". To zdarzenie było właśnie tym co było potrzebnym do tego aby założycielska mitologia zakorzeniła się na dobre.
Od tego czasu, ta równoległa narracja tliła się na skraju głównego nurtu życia politycznego. Jarosław Kaczyński sprawił jednak, ze przebiła się do głównego nurtu. Za pomocą katolickiego Radia Maryja i niektórych prawicowych publicystów udało mu się zbudować samodzielnie utrzymującą się medialną sieć, która twierdzi, że jest "jedynym, prawdziwie polskim głosem". Sieć ta stoi w opozycji do "systemu" i " finansowanych spoza Polski" mainstreamowych mediów, które jak twierdzi, " kłamią, aby wspierać establishment?. Sieć prawicowych mediów została zbudowana wokół utworzonej w Toruniu prywatnej Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej, której zadaniem jest kształcenie dziennikarzy dla prawicowych mediów. Na rynku wydawniczym ukazały sie książki prawicowych historyków, których zamiarem bylo ?pokazać prawdę? i jednocześnie pomniejszać dokonania takich legendarnych postaci jak Lech Wałęsa. Narracja Kościoła (katolickiego), który w Unii Europejskiej widzi zagrożenie dla ?prawdziwych polskich wartości ?, przedstawia polską klasę polityczną jako zdrajców, którzy po upadku Związku Radzieckiego, przeszła na stronę Unii Europejskiej rządzonej przez Niemców.
Żeby uspokoić tych Polaków, którzy znaleźli się po przegranej stronie reform gospodarczych, zaczęto winić byłych agentów bezpieczeństwa, którzy rzekomo zinfiltrowali różne firmy i odprowadzali z nich pieniądze . Wielu prawicowo nastawionych Polaków uznało te wyjaśnienia za przekonywujące i odmawia przyjęcia jakichkolwiek innych narracji pochodzących z zewnątrz ich otoczenia. Z pogardą traktują inną część społeczeństwa, nazywając ją ?lemingami?, małymi gryzoniami, które rzekomo nie są w stanie samodzielnie myśleć i po prostu dążą do własnej zagłady.
W 2005 roku, kiedy w koalicji z mniejszymi partiami, PiS doszedł do władzy, mial nadzieję ?pozbyć się systemu?, ale wewnętrzne konflikty przerwały ten plan. Jarosław Kaczyński, nie mogac dyktowac w mniejszosciowym rzadzie , zagrał va banque i rozpisal nowe wybory w nadzieji zdobycia większości. Wyborcy, zdegustowani jego stylem rządzenia, postanowili inaczej. Dla prawicowców był to dowód, że "system" boi się Jarosława Kaczyńskiego i twierdzili, że wybory zostały sfałszowane. Kilka lat później, gdy jego blizniaczy brat, prezydent Lech Kaczyński zginął w katastrofie smoleńskiej, nie potrzebowali kolejnego dowodu. Według nich, aby chronić siebie ?system" zrobi wszystko - nawet zamach na prezydenta!
Obecnie istnieją dwie Polski: na wierzchu jest obraz sukcesu nowoczesnego i postępowego wschodnio-europejskiego kraju, który cieszy się najlepszymi chwilami w swojej historii; ale pod spodem , wewnątrz tej prawicowej bańki, jest inna Polska, która uważa, że ??walka o wolność jeszcze sie nie zakończyła - że dzisiejsi wrogowie po prostu wywieszaja inne flagi. Ta bańka połknęła około 20% społeczeństwa, i wydaje się, że doszła do maksymalnych rozmiarów. Dlatego, aby odzyskać władzę, Jarosław Kaczyński zastosowal taktyczny manewr polegajacy na zmyleniu przeciwnika. Rozpoczął kampanie przekonywujaca ludzi, ze stary, zaczepny i mściwy PiS to już pieśn przeszłości. Zamiast tego, Polakom przedstawiono nowoczesny i elegancki produkt w postaci nowej generacji polityków, takich jak Andrzej Duda i Beata Szydło, obiecując powszechnie oczekiwane reformy społeczne.
Plan okazal się sukcesem. Beata Szydło została premierem rządu Prawa i Sprawiedliwości, ale już w następnym dniu maski opadły. Tak prezydent jak i premier okazali się być jedynie marionetkami w rękach Kaczyńskiego. Stało się jasne, że prawdziwy cel partii - całkowity demontaż porzadku po 1989 roku , karanie zdrajców, a następnie zaczynanie wszystkiego od nowa - nie zmienił się. Ponieważ większość PiS w parlamencie nie pozwala na zmianę konstytucji, aby usunąć wszelkie przeszkody Kaczynski stara się zrealizować kolejny chytry plan - zależnie od potrzeb - demontaż państwowych instytucji. oraz odwracanie lub modyfikację niemal wszystkich reform wprowadzonych przez poprzedni rząd . Kaczyński wiedział, że niektóre zmiany mogą spotkac się z silną opozycją, więc zaczął działać szybko w celu zabezpieczenia swojej pozycji, ale jego "blitzkrieg" spotkal się z silniejszym oporem niż się tego można było spodziewać.
Znaczna liczba Polaków wyszła na ulice by wyrazić swój sprzeciw wobec prób zawładnięcia przez Kaczyńskiego Trybunału Konstytucyjnego. Aby to zrównoważyć , dziesiątki tysięcy zwolenników PiS zostały przywiezione do Warszawy, by wziąć udział w prorzadowej demonstracji . Kaczyński w mocnych słowach próbował malować opozycję jako "najgorszy rodzaj (sort) Polaków", "zdrajcow" i "beneficjentów starego systemu, rozpaczliwie próbujących bronić swojej uprzywilejowanej pozycji." Kaczynski twierdzi, że ma wyborczy mandat do wprowadzenia swoich zmian i nie dociera do niego fakt, ze doszedl do wladzy z racji niskiej frekwencji wyborczej i proporcjonalnego systemu wyborczego. W liczbach bezwzględnych, mniej niż jeden z pięciu Polaków głosowało na PiS.
Jest taka polska legenda, która mówi o Popielu, niesprawiedliwym krolewskim uzurpatorze, którego jako karę za swoje złe uczynki, skazano myszom na pozarcie. I tak jak w legendzie, jeśli gniew dzisiejszych ?lemingow" zwycięży, kolejny władca Polski moze paść ofiarą gryzoni.
* * *
autor - Tomasz Oryński - jest niezależnym dziennikarzem zamieszkalym w Glasgow, publikujacym przewaznie w polskich i czeskich emigracyjnych mediach , jak tez i na własnej stronie orynski.eu.
Jest absolwentem Studiów Czeskich i Środkowo-Europejskich Uniwersytetu w Glasgow.
W myśl Prawa telekomunikacyjnego (Dz.U. z 21.12.2012, poz. 1445) informujemy, iż w celu ułatwienia dostępu użytkowników do serwisu, wykorzystywane są pliki cookies (tzw. ciasteczka).
Jeśli nie wyrażają Państwo na to zgody, proszę wyłączyć obsługę cookies w ustawieniach swojej przeglądarki.>> więcej informacji o plikach cookies
Tommy — Daro( 15-12-25 23:02:54 #4 )
zgoda buduje , niezgoda rujnuje. Wesołych Świąt!! (#761384 / #3)
A to akurat ładnie napisałeś.
Daro — Tommy( 15-12-24 15:51:18 #3 )
ad: że jest jeszcze trzecia Polska, ludzi, którzy mają w dupie i Jarka, jego ekipę, i KOD i jego zwolenników (#761369 / #2)
Nie napisałem, że ci ludzie mają "Wszystko w dupie", tylko, że jest grupa w społeczeństwie, nie akceptująca ani PIS-u ani ekip związanych z KODem. Nie wiem, czy ci ludzie są "Kulą o nogi" czy "Gorszym Sortem", ale wiem na pewno że tak samo jak ci od JArka i KODu też płacą podatki. Dlatego Trzeba ich szanować, nawet jak zamiast chodzić na wybory, demonstracje, czy podniecać się relacjami z obrad sejmu, te osoby wolą zajmować się innymi sprawami. Tyle w temacie. Zgoda buduje , niezgoda rujnuje. Wesołych Świąt!!
Tommy — Daro( 15-12-24 10:54:55 #2 )
że jest jeszcze trzecia Polska, ludzi, którzy mają w dupie i Jarka, jego ekipę, i KOD i jego zwolenników (#761355 / #1)
No i własnie Daro, ta grupa mająca wszystko w dupie jest kulą u nogi tego kraju. Rozumiesz dlaczego?
Daro — Tommy( 15-12-24 00:01:21 #1 )
ad: W liczbach bezwzględnych, mniej niż jeden z pięciu Polaków głosowało na PiS. (#761354 / #0)
Cytat z tekstu:
"Obecnie istnieją dwie Polski: na wierzchu jest obraz sukcesu nowoczesnego i postępowego wschodnio-europejskiego kraju, który cieszy się najlepszymi chwilami w swojej historii; ale pod spodem , wewnątrz tej prawicowej bańki, jest inna Polska, która uważa, że ??walka o wolność jeszcze sie nie zakończyła - że dzisiejsi wrogowie po prostu wywieszaja inne flagi.
Powiedziałbym, że jest jeszcze trzecia Polska, ludzi, którzy mają w dupie i Jarka, jego ekipę, i KOD i jego zwolenników. I to chyba większa część Polski, co dobitnie pokazała frekwencja wyborcza.
Tommy( 15-12-23 23:01:28 #0 )
W liczbach bezwzględnych, mniej niż jeden z pięciu Polaków głosowało na PiS.
Rewelacyjnie trafny tekst, polecam:
Bunt lemingów
Kiedy visegradrevue.eu poprosił mnie o napisanie tekstu na temat wyników polskich październikowych wyborów do Parlamentu, zdałem sobie sprawę, że czeka mnie trudne zadanie. Choćby dlatego, ze zwycięska partia, Prawo i Sprawiedliwość, jest znana z tego, ze jest nieprzewidywalna. Dlatego starając się spojrzeć z jak najszerszej perspektywy, widziałem trzy scenariusze, ale już kilka tygodni poźniej zrozumialem, ze moje przewidywania nawet nie zbliżają się rzeczywistości, bo Jarosław Kaczyński miał caly czas w zanadrzu chytry plan .
Aby zrozumieć obecną sytuację w Polsce, trzeba cofnąć się do obrad Okrągłego Stołu z 1989 roku. Dla niektórych był to triumf samoograniczającej się rewolucji: inaczej mówiąc - pokojowe przejecie władzy. Ale wśród ludzi pozostawionych samych sobie w państwie zmieniającym się w bardzo szybkim tempie narastało poczucie niesprawiedliwości. Pojawiły się głosy, że Okrągły Stół był w istocie układem między solidarnościowymi elitami i dotychczas rządzącymi komunistami. Układem umożliwiającym tym pierwszym zmonopolizowanie władzy, pozostawiając innych na uboczu. Te głosy zostały jeszcze wzmocnione, gdy w 1992 w wyniku awantury dotyczącej lustracji i dekomunizacji upadł rząd Jana Olszewskiego. Od tego czasu Olszewski stal się znany jako "jedyny prawdziwie-antykomunistyczy premier, który został obalony przez komunistów i zdrajców". To zdarzenie było właśnie tym co było potrzebnym do tego aby założycielska mitologia zakorzeniła się na dobre.
Od tego czasu, ta równoległa narracja tliła się na skraju głównego nurtu życia politycznego. Jarosław Kaczyński sprawił jednak, ze przebiła się do głównego nurtu. Za pomocą katolickiego Radia Maryja i niektórych prawicowych publicystów udało mu się zbudować samodzielnie utrzymującą się medialną sieć, która twierdzi, że jest "jedynym, prawdziwie polskim głosem". Sieć ta stoi w opozycji do "systemu" i " finansowanych spoza Polski" mainstreamowych mediów, które jak twierdzi, " kłamią, aby wspierać establishment?. Sieć prawicowych mediów została zbudowana wokół utworzonej w Toruniu prywatnej Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej, której zadaniem jest kształcenie dziennikarzy dla prawicowych mediów. Na rynku wydawniczym ukazały sie książki prawicowych historyków, których zamiarem bylo ?pokazać prawdę? i jednocześnie pomniejszać dokonania takich legendarnych postaci jak Lech Wałęsa. Narracja Kościoła (katolickiego), który w Unii Europejskiej widzi zagrożenie dla ?prawdziwych polskich wartości ?, przedstawia polską klasę polityczną jako zdrajców, którzy po upadku Związku Radzieckiego, przeszła na stronę Unii Europejskiej rządzonej przez Niemców.
Żeby uspokoić tych Polaków, którzy znaleźli się po przegranej stronie reform gospodarczych, zaczęto winić byłych agentów bezpieczeństwa, którzy rzekomo zinfiltrowali różne firmy i odprowadzali z nich pieniądze . Wielu prawicowo nastawionych Polaków uznało te wyjaśnienia za przekonywujące i odmawia przyjęcia jakichkolwiek innych narracji pochodzących z zewnątrz ich otoczenia. Z pogardą traktują inną część społeczeństwa, nazywając ją ?lemingami?, małymi gryzoniami, które rzekomo nie są w stanie samodzielnie myśleć i po prostu dążą do własnej zagłady.
W 2005 roku, kiedy w koalicji z mniejszymi partiami, PiS doszedł do władzy, mial nadzieję ?pozbyć się systemu?, ale wewnętrzne konflikty przerwały ten plan. Jarosław Kaczyński, nie mogac dyktowac w mniejszosciowym rzadzie , zagrał va banque i rozpisal nowe wybory w nadzieji zdobycia większości. Wyborcy, zdegustowani jego stylem rządzenia, postanowili inaczej. Dla prawicowców był to dowód, że "system" boi się Jarosława Kaczyńskiego i twierdzili, że wybory zostały sfałszowane. Kilka lat później, gdy jego blizniaczy brat, prezydent Lech Kaczyński zginął w katastrofie smoleńskiej, nie potrzebowali kolejnego dowodu. Według nich, aby chronić siebie ?system" zrobi wszystko - nawet zamach na prezydenta!
Obecnie istnieją dwie Polski: na wierzchu jest obraz sukcesu nowoczesnego i postępowego wschodnio-europejskiego kraju, który cieszy się najlepszymi chwilami w swojej historii; ale pod spodem , wewnątrz tej prawicowej bańki, jest inna Polska, która uważa, że ??walka o wolność jeszcze sie nie zakończyła - że dzisiejsi wrogowie po prostu wywieszaja inne flagi. Ta bańka połknęła około 20% społeczeństwa, i wydaje się, że doszła do maksymalnych rozmiarów. Dlatego, aby odzyskać władzę, Jarosław Kaczyński zastosowal taktyczny manewr polegajacy na zmyleniu przeciwnika. Rozpoczął kampanie przekonywujaca ludzi, ze stary, zaczepny i mściwy PiS to już pieśn przeszłości. Zamiast tego, Polakom przedstawiono nowoczesny i elegancki produkt w postaci nowej generacji polityków, takich jak Andrzej Duda i Beata Szydło, obiecując powszechnie oczekiwane reformy społeczne.
Plan okazal się sukcesem. Beata Szydło została premierem rządu Prawa i Sprawiedliwości, ale już w następnym dniu maski opadły. Tak prezydent jak i premier okazali się być jedynie marionetkami w rękach Kaczyńskiego. Stało się jasne, że prawdziwy cel partii - całkowity demontaż porzadku po 1989 roku , karanie zdrajców, a następnie zaczynanie wszystkiego od nowa - nie zmienił się. Ponieważ większość PiS w parlamencie nie pozwala na zmianę konstytucji, aby usunąć wszelkie przeszkody Kaczynski stara się zrealizować kolejny chytry plan - zależnie od potrzeb - demontaż państwowych instytucji. oraz odwracanie lub modyfikację niemal wszystkich reform wprowadzonych przez poprzedni rząd . Kaczyński wiedział, że niektóre zmiany mogą spotkac się z silną opozycją, więc zaczął działać szybko w celu zabezpieczenia swojej pozycji, ale jego "blitzkrieg" spotkal się z silniejszym oporem niż się tego można było spodziewać.
Znaczna liczba Polaków wyszła na ulice by wyrazić swój sprzeciw wobec prób zawładnięcia przez Kaczyńskiego Trybunału Konstytucyjnego. Aby to zrównoważyć , dziesiątki tysięcy zwolenników PiS zostały przywiezione do Warszawy, by wziąć udział w prorzadowej demonstracji . Kaczyński w mocnych słowach próbował malować opozycję jako "najgorszy rodzaj (sort) Polaków", "zdrajcow" i "beneficjentów starego systemu, rozpaczliwie próbujących bronić swojej uprzywilejowanej pozycji." Kaczynski twierdzi, że ma wyborczy mandat do wprowadzenia swoich zmian i nie dociera do niego fakt, ze doszedl do wladzy z racji niskiej frekwencji wyborczej i proporcjonalnego systemu wyborczego. W liczbach bezwzględnych, mniej niż jeden z pięciu Polaków głosowało na PiS.
Jest taka polska legenda, która mówi o Popielu, niesprawiedliwym krolewskim uzurpatorze, którego jako karę za swoje złe uczynki, skazano myszom na pozarcie. I tak jak w legendzie, jeśli gniew dzisiejszych ?lemingow" zwycięży, kolejny władca Polski moze paść ofiarą gryzoni.
* * *
autor - Tomasz Oryński - jest niezależnym dziennikarzem zamieszkalym w Glasgow, publikujacym przewaznie w polskich i czeskich emigracyjnych mediach , jak tez i na własnej stronie orynski.eu.
Jest absolwentem Studiów Czeskich i Środkowo-Europejskich Uniwersytetu w Glasgow.
http://visegradrevue.eu/the-mutiny-of-the-lemmings/