Rozumiem Twoje odczucia, ale nie uważasz, że "czuje sie tu jak na zesłaniu" to trochę przesada?
Nie powiedział nawet, że czuję się u nas źle tylko, że tam było dużo lepiej :)To trochę jak w sytuacji, gdy Orest dał się nagrać portalowi Weszło podczas gdy narzekał na piłkarzy Dutkiewiczowi i reszcie zarządu. Ma prawo do swojego zdania, aczkolwiek szkoda, że dał się nagrać ale nie duża szkoda
tu nie chodzi o rozliczanie, ale skoro poszło w eter, że czuje sie tu jak na zesłaniu i właściwie to nie miał ochoty wracać, to przekaz dla pracodawcy z którym wynegocjował kontrakt i go zaakceptował podpisem pod umową jest jasny.
Na płycie boiska Wisły Kraków w dniu meczu w dresie Śląska znalazł się jako piłkarz klubu z którym ma kontrakt i w tym momencie jest w pracy. Ja czy Ty w tym samym momencie nie bylibyśmy wpuszczeni na stadion bo nie bylibyśmy uprawnieni do tego. Jego praca to nie tylko 90 minut 30 razy w roku, ale równieź treningi, akcje martketingowe i wszystko co wiąże go z klubem w momencie kiedy ubiera "służbowo" dres/koszulkę Śląska.
Jeśli jesteś w pracy w biurze i idziesz do kuchni na kawe przy której narzekasz na lewo i prawo, że tu pracujesz to musisz zdawać sobie sprawe z konsekwencji. on na murawie stadionu Wisły nie był w tym momencie prywatnie.
W myśl Prawa telekomunikacyjnego (Dz.U. z 21.12.2012, poz. 1445) informujemy, iż w celu ułatwienia dostępu użytkowników do serwisu, wykorzystywane są pliki cookies (tzw. ciasteczka).
Jeśli nie wyrażają Państwo na to zgody, proszę wyłączyć obsługę cookies w ustawieniach swojej przeglądarki.>> więcej informacji o plikach cookies
mÅ‚ody kosynier — Pawelas( 15-08-31 18:26:05 #1 )
ad: Bila (#757503 / #0)
Rozumiem Twoje odczucia, ale nie uważasz, że "czuje sie tu jak na zesłaniu" to trochę przesada?
Nie powiedział nawet, że czuję się u nas źle tylko, że tam było dużo lepiej :)To trochę jak w sytuacji, gdy Orest dał się nagrać portalowi Weszło podczas gdy narzekał na piłkarzy Dutkiewiczowi i reszcie zarządu. Ma prawo do swojego zdania, aczkolwiek szkoda, że dał się nagrać ale nie duża szkoda
Pawelas — kosynier( 15-08-31 17:04:42 #0 )
Bila
tu nie chodzi o rozliczanie, ale skoro poszło w eter, że czuje sie tu jak na zesłaniu i właściwie to nie miał ochoty wracać, to przekaz dla pracodawcy z którym wynegocjował kontrakt i go zaakceptował podpisem pod umową jest jasny.
Na płycie boiska Wisły Kraków w dniu meczu w dresie Śląska znalazł się jako piłkarz klubu z którym ma kontrakt i w tym momencie jest w pracy. Ja czy Ty w tym samym momencie nie bylibyśmy wpuszczeni na stadion bo nie bylibyśmy uprawnieni do tego. Jego praca to nie tylko 90 minut 30 razy w roku, ale równieź treningi, akcje martketingowe i wszystko co wiąże go z klubem w momencie kiedy ubiera "służbowo" dres/koszulkę Śląska.
Jeśli jesteś w pracy w biurze i idziesz do kuchni na kawe przy której narzekasz na lewo i prawo, że tu pracujesz to musisz zdawać sobie sprawe z konsekwencji. on na murawie stadionu Wisły nie był w tym momencie prywatnie.