Ode mnie podziękowania idą do graczy Monaco za unikanie gry na czas. Pod presją rywala, czasami popychani w biegu, ciągnięci za ręce czy skubani po piętach, wykazywali tak wielką determinację w utrzymaniu się na nogach, iż można było odnieść wrażenie, że to oni gonią wynik. Po mocniejszych faulach wstawali od razu, szybko wznawiali grę, przy 0:2 nie zaczęły ich trapić tajemnicze skurcze łydek, po prostu klasa. Właściwie tylko Berbatov mógł szybciej zejść z boiska, ale z drugiej strony i tak miał wyraźną informację od sędziego, że czas zostanie doliczony (i został).
W przekroju dwóch meczów, Arsenal okazał się słabszym zespołem i tyle na ten temat. Dzisiaj dzięki za super mecz. Przynajmniej Alan Durham będzie mógł coś napisać i zarobić na życie pierwszy raz od kilku tygodni.
Szkoda. Ale to było bodajże 13 zwycięstwo w 15 meczu. Szkoda, że nic nie dało ale forma jest, kontuzje póki co odpuściły. Trzeba walczyć w FA Cup i naciskać na Chelsea.
gdyby z taką determinacją grał Arsenal w Londynie, (#754268 / #10)
Ale czy ktoś im bronił tak zagrać? Jeżeli drużyna/zawodnicy/trener nie potrafią w 1/8 LM zagrać z determinacją to coś dziwnie o nich świadczy, że nie użyję dosadniejszego określenia. Może mają hasło "ambicję włączamy raz na dwa tygodnie"? I potem gdybanie, co by było gdyby zagrali z determinacją zawsze zabawnie wygląda
pacjent z bullem — M@rcin( 15-03-17 21:46:13 #14 )
ad: (#754271 / #13)
Trochę się obawiam, że w szatni zawodnicy Arsenalu nie usłyszą wiele więcej od swego Bossa i że to może się okazać zbyt mało, jeśli np. w 80 minucie wynik będzie bez zmian a Monaco zaparkuje autobus.
Rozbijając zadanie na czynniki pierwsze, trzeba teraz przez 45 minut nie stracić żadnej bramki a strzelić dwie. To jest wykonalne.
pacjent z bullem — M@rcin( 15-03-17 21:37:31 #10 )
ad: pacjent (#754266 / #8)
Sanczeza bym dziś jeszcze odesłał kurierem do Manchesteru, powinni sobie przypaść do gustu z Di Marią. Ale poza tym, prosz pana, determinacja: gdyby z taką determinacją grał Arsenal w Londynie, to Monaco mogłoby równie dobrze pozostać w szatni razem ze swoją "dojrzałością taktyczną". A to o Żiru to nie było, żeby go bronić: zagrał fatalnie jak cała drużyna, o której w tamtym meczu bardzo chętnie mówię w jak nagorszych słowach, więc ja tu nikogo nie bronię; to był kamyczek do ogródka tak zachwalanej doskonałości taktycznej Monaco, która jakoś nie zapobiegła kilku stuprocentowym okazjom zajebistego napastnika i tylko dlatego wygrała, że tenże zagrał jakby znowu w nocy przed meczem zaliczał jakąś modelkę do 4 rano.
No cóż. Mogło być spokojnie 2-0. Monaco znów świetnie w 2 linii w defensywie, im bliżej bramki tym mniej pewnie i trzeba na to liczyć. Jeśli przed meczem dawałem nam 10% szans to teraz wzrosło to do 30%.
no właśnie nie wiem czy na pewno o tym pisałeś
Na pewno pisałeś, że dojrzałość taktyczna Monaco to duża przesada, że mieli farta i, że gdyby Żiru... to hoho (ten ostatni argument jest o tyle dziwny że niewykorzystywanie sytuacji świadczy raczej na niekorzyśc zespołu niż na korzyść)
in de mintajm => 0:1 Żiru :)
i gratuluje nienurkującego przed chwilą Sancheza, który wcale nie dostal za to kartki
Pisałem o nastawieniu, z jakim Arsenal wyszedł na mecze: z Monaco bezjajeczny, z United pełen determinacji. Również nie deprecjonuję postawy Monaco, twierdzę tylko, że mieli dużo szczęścia plus bezjajeczny Arsenal. To, że United popełniało błędy oraz zamiast gry wybrało ulubioną metodę nurkowania, na którą sędzia dla odmiany nie dawał się nabierać, to inny temat moim zdaniem.
"Jako przyklad pozytywnej postawy Arsenalu podajesz mecz z United, gdzie bramki dostaliscie zapakowane w papier ozdobny i przewiazane wstazka"
Oglądałeś mecz? Uważasz, że wynik był niezasłużony? Tylko geniuszowi bramkarza zawdzięczacie to, że Cazorla i Sanchez nie zrobili 1-4 i nie było wstydu.
"postawe Monaco w wygranym meczu na Emierates"
Zagrali zajebiście. Ale mimo to gdyby nie totalna niemoc Giroud który zwalił dwie setki wynik byłby pewnie znacząco lepszy.
A poza tym cholera mamy przed meczem powiedzieć że się nie uda, to po co to oglądać?
Jako przyklad pozytywnej postawy Arsenalu podajesz mecz z United, gdzie bramki dostaliscie zapakowane w papier ozdobny i przewiazane wstazka, a postawe Monaco w wygranym meczu na Emierates (na prawde staram sue nie napisac "wpierdolu"...i nie wyszlo...) deprecjonujesz pod kołderką błędów indywidualnych i mega fuksa. Nie wiem czy istnieje bardziej jaskrawy przykład na odwrocenia kota ogonem
A ja uważam awans Arsenalu za bardzo trudny, ale całkiem możliwy.
Ja od kiedy Alan Durham zbeształ kibiców Arsenalu za wiarę w klasę i poziom swoich zawodników uważam, żeby nie dać się ponieść i faceta nie denerwować.
A ja uważam awans Arsenalu za bardzo trudny, ale całkiem możliwy. Wszyscy jarali się "dojrzałością taktyczną" Monaco w pierwszym meczu, co ja uważam za grubą przesadę: ich bramki podały po błędach indywidualnych i na mmega fakcie, a i tak sam Żwirek mógł zapewnić Arsenalowi wygraną, gdyby nie zostawił w szatni celownika. Nie wydaje mi się, żeby Monaco mogło mieć w kolejnym meczu równie wiele szczęścia i jeśli Arsenal wyjdzie taki, jak na przykład przeciwko ManU w FA Cup, wszystko się może zdarzyć.
Wierzyć mi się nie chce, że to może się udać. Trzeba wyjść na boisko z trybem samobójczym (nie w dosłownym znaczeniu) i iść na całość. My musimy strzelić trzy. Jak oni strzelą jedną to dramatu nie ma, wtedy ewentualna dogrywka. Druga bramka dla Monaco zabija widowisko.
Ja powiem prowokacyjnie: hattrick Żiru i tygodniowe rozwolnienie Alana Durhama.
Napięcie rośnie.Czy RLO będzie mógł znowu wejść na Vulcan a Alan Durham zarobić jakąś wierszówkę? Odpowiedzi na te pytania poznamy dzisiaj późnym wieczorem, który zapowiada się naprawdę gorąco.
W myśl Prawa telekomunikacyjnego (Dz.U. z 21.12.2012, poz. 1445) informujemy, iż w celu ułatwienia dostępu użytkowników do serwisu, wykorzystywane są pliki cookies (tzw. ciasteczka).
Jeśli nie wyrażają Państwo na to zgody, proszę wyłączyć obsługę cookies w ustawieniach swojej przeglądarki.>> więcej informacji o plikach cookies
morol — pacjent z bullem( 15-03-18 08:14:28 #24 )
ad: (#754282 / #23)
Ode mnie podziękowania idą do graczy Monaco za unikanie gry na czas. Pod presją rywala, czasami popychani w biegu, ciągnięci za ręce czy skubani po piętach, wykazywali tak wielką determinację w utrzymaniu się na nogach, iż można było odnieść wrażenie, że to oni gonią wynik. Po mocniejszych faulach wstawali od razu, szybko wznawiali grę, przy 0:2 nie zaczęły ich trapić tajemnicze skurcze łydek, po prostu klasa. Właściwie tylko Berbatov mógł szybciej zejść z boiska, ale z drugiej strony i tak miał wyraźną informację od sędziego, że czas zostanie doliczony (i został).
pacjent z bullem( 15-03-17 22:38:40 #23 )
W przekroju dwóch meczów, Arsenal okazał się słabszym zespołem i tyle na ten temat. Dzisiaj dzięki za super mecz. Przynajmniej Alan Durham będzie mógł coś napisać i zarobić na życie pierwszy raz od kilku tygodni.
melo( 15-03-17 22:38:32 #22 )
Szkoda. Ale to było bodajże 13 zwycięstwo w 15 meczu. Szkoda, że nic nie dało ale forma jest, kontuzje póki co odpuściły. Trzeba walczyć w FA Cup i naciskać na Chelsea.
kambala( 15-03-17 22:37:24 #21 )
dupa
pacjent z bullem( 15-03-17 22:21:48 #20 )
Jeszcze jeden. Go Gunners!
M@rcin( 15-03-17 22:21:30 #19 )
dał :)
pacjent z bullem( 15-03-17 22:04:57 #18 )
Dawaj Aaron.
pacjent z bullem( 15-03-17 22:02:50 #17 )
Walcott za Sancheza, zanim będzie nieszczęście.
pacjent z bullem — KaLeT( 15-03-17 21:51:28 #16 )
ad: gdyby z taką determinacją grał Arsenal w Londynie, (#754274 / #15)
Przeczytaj cały wątek, nie chce mi się tłumaczyć.
KaLeT — pacjent z bullem( 15-03-17 21:47:14 #15 )
gdyby z taką determinacją grał Arsenal w Londynie, (#754268 / #10)
Ale czy ktoś im bronił tak zagrać? Jeżeli drużyna/zawodnicy/trener nie potrafią w 1/8 LM zagrać z determinacją to coś dziwnie o nich świadczy, że nie użyję dosadniejszego określenia. Może mają hasło "ambicję włączamy raz na dwa tygodnie"? I potem gdybanie, co by było gdyby zagrali z determinacją zawsze zabawnie wygląda
pacjent z bullem — M@rcin( 15-03-17 21:46:13 #14 )
ad: (#754271 / #13)
Trochę się obawiam, że w szatni zawodnicy Arsenalu nie usłyszą wiele więcej od swego Bossa i że to może się okazać zbyt mało, jeśli np. w 80 minucie wynik będzie bez zmian a Monaco zaparkuje autobus.
M@rcin( 15-03-17 21:42:39 #13 )
"trzeba teraz przez 45 minut nie stracić żadnej bramki a strzelić dwie"
można by się w tej myśli doszukiwać doskonałości taktycznej :)
M@rcin( 15-03-17 21:41:16 #12 )
ja bym Sanchezowi i di Marii dorzucił jesxcze Fabregasa. Panowie zapomnieli ze po 2014 nastepuje jeszcze 2015
pacjent z bullem( 15-03-17 21:39:18 #11 )
Rozbijając zadanie na czynniki pierwsze, trzeba teraz przez 45 minut nie stracić żadnej bramki a strzelić dwie. To jest wykonalne.
pacjent z bullem — M@rcin( 15-03-17 21:37:31 #10 )
ad: pacjent (#754266 / #8)
Sanczeza bym dziś jeszcze odesłał kurierem do Manchesteru, powinni sobie przypaść do gustu z Di Marią. Ale poza tym, prosz pana, determinacja: gdyby z taką determinacją grał Arsenal w Londynie, to Monaco mogłoby równie dobrze pozostać w szatni razem ze swoją "dojrzałością taktyczną". A to o Żiru to nie było, żeby go bronić: zagrał fatalnie jak cała drużyna, o której w tamtym meczu bardzo chętnie mówię w jak nagorszych słowach, więc ja tu nikogo nie bronię; to był kamyczek do ogródka tak zachwalanej doskonałości taktycznej Monaco, która jakoś nie zapobiegła kilku stuprocentowym okazjom zajebistego napastnika i tylko dlatego wygrała, że tenże zagrał jakby znowu w nocy przed meczem zaliczał jakąś modelkę do 4 rano.
melo( 15-03-17 21:36:02 #9 )
No cóż. Mogło być spokojnie 2-0. Monaco znów świetnie w 2 linii w defensywie, im bliżej bramki tym mniej pewnie i trzeba na to liczyć. Jeśli przed meczem dawałem nam 10% szans to teraz wzrosło to do 30%.
M@rcin( 15-03-17 21:30:03 #8 )
pacjent
no właśnie nie wiem czy na pewno o tym pisałeś
Na pewno pisałeś, że dojrzałość taktyczna Monaco to duża przesada, że mieli farta i, że gdyby Żiru... to hoho (ten ostatni argument jest o tyle dziwny że niewykorzystywanie sytuacji świadczy raczej na niekorzyśc zespołu niż na korzyść)
in de mintajm => 0:1 Żiru :)
i gratuluje nienurkującego przed chwilą Sancheza, który wcale nie dostal za to kartki
pacjent z bullem — M@rcin( 15-03-17 20:48:24 #7 )
ad: (#754260 / #5)
Pisałem o nastawieniu, z jakim Arsenal wyszedł na mecze: z Monaco bezjajeczny, z United pełen determinacji. Również nie deprecjonuję postawy Monaco, twierdzę tylko, że mieli dużo szczęścia plus bezjajeczny Arsenal. To, że United popełniało błędy oraz zamiast gry wybrało ulubioną metodę nurkowania, na którą sędzia dla odmiany nie dawał się nabierać, to inny temat moim zdaniem.
melo( 15-03-17 19:58:00 #6 )
"Jako przyklad pozytywnej postawy Arsenalu podajesz mecz z United, gdzie bramki dostaliscie zapakowane w papier ozdobny i przewiazane wstazka"
Oglądałeś mecz? Uważasz, że wynik był niezasłużony? Tylko geniuszowi bramkarza zawdzięczacie to, że Cazorla i Sanchez nie zrobili 1-4 i nie było wstydu.
"postawe Monaco w wygranym meczu na Emierates"
Zagrali zajebiście. Ale mimo to gdyby nie totalna niemoc Giroud który zwalił dwie setki wynik byłby pewnie znacząco lepszy.
A poza tym cholera mamy przed meczem powiedzieć że się nie uda, to po co to oglądać?
M@rcin — pacjent z bullem( 15-03-17 19:26:51 #5 )
Jako przyklad pozytywnej postawy Arsenalu podajesz mecz z United, gdzie bramki dostaliscie zapakowane w papier ozdobny i przewiazane wstazka, a postawe Monaco w wygranym meczu na Emierates (na prawde staram sue nie napisac "wpierdolu"...i nie wyszlo...) deprecjonujesz pod kołderką błędów indywidualnych i mega fuksa. Nie wiem czy istnieje bardziej jaskrawy przykład na odwrocenia kota ogonem
melo( 15-03-17 14:10:59 #4 )
A ja uważam awans Arsenalu za bardzo trudny, ale całkiem możliwy.
Ja od kiedy Alan Durham zbeształ kibiców Arsenalu za wiarę w klasę i poziom swoich zawodników uważam, żeby nie dać się ponieść i faceta nie denerwować.
pacjent z bullem — melo( 15-03-17 13:42:40 #3 )
ad: (#754255 / #1)
A ja uważam awans Arsenalu za bardzo trudny, ale całkiem możliwy. Wszyscy jarali się "dojrzałością taktyczną" Monaco w pierwszym meczu, co ja uważam za grubą przesadę: ich bramki podały po błędach indywidualnych i na mmega fakcie, a i tak sam Żwirek mógł zapewnić Arsenalowi wygraną, gdyby nie zostawił w szatni celownika. Nie wydaje mi się, żeby Monaco mogło mieć w kolejnym meczu równie wiele szczęścia i jeśli Arsenal wyjdzie taki, jak na przykład przeciwko ManU w FA Cup, wszystko się może zdarzyć.
Ta_Chu( 15-03-17 13:37:05 #2 )
Nie uda siÄ™ :P
Ellol V.
melo( 15-03-17 12:44:26 #1 )
Wierzyć mi się nie chce, że to może się udać. Trzeba wyjść na boisko z trybem samobójczym (nie w dosłownym znaczeniu) i iść na całość. My musimy strzelić trzy. Jak oni strzelą jedną to dramatu nie ma, wtedy ewentualna dogrywka. Druga bramka dla Monaco zabija widowisko.
Ja powiem prowokacyjnie: hattrick Żiru i tygodniowe rozwolnienie Alana Durhama.
pacjent z bullem( 15-03-17 10:15:26 #0 )
Monaco - Arsenal
Napięcie rośnie.Czy RLO będzie mógł znowu wejść na Vulcan a Alan Durham zarobić jakąś wierszówkę? Odpowiedzi na te pytania poznamy dzisiaj późnym wieczorem, który zapowiada się naprawdę gorąco.